Wstałam dzisiaj wyjątkowo wcześnie bo o 7. Obudził mnie hałas dobiegający od sąsiadów, którym niedawno urodziła się córeczka. Uwielbiam malutkie dzieci ale o tej porze i to w niedzielę ich płacz bywa irytujący. Postanowiłam że trochę poleniuchuję, gdyż w końcu mam weekend i zostanę do godziny 9 w łóżku. Niestety gdy Tylka mama zauważyła że już nie śpię stwierdziła że mogłabym pójść do kościoła. Wkurzyłam się ale zaczełam przeglądać zawartość szafy w celu odszukania pasującej i skromnej garderoby. Zajęło mi to sporo czasu i w konsekwencji spóźniłam się na mszę. Wszyscy odwracali się w moja stronę a starsze panie robiły niezadowolone miny. Gdy w końcu zajęły się modlitwą jak na złość zadzwonił mi telefon. Gdy wyszłam z kościoła jedna pani skarciła mnie za zachowanie. W domu mi się oberwało gdyż mama otrzymała telefon. Pewna pani uznała że moi rodzice muszą mnie krócej trzymać gdyz nie potrafię uszanować mszy świętej. Tak więc miałam szlaban na cały dzień. Oglądałam telewizję, czytałam. W południe wpadł wujek z grubą ciotką Gerdą. Nie przepadam za nimi ale musiałam być miła. Wieczorem przypomniało mi się o zaległym zadaniu z Polaka. Tak więc do północy siedziałam przy książkach i zamiast pięknej niedzieli miałam okropny dzień, jutro natomiast czeka mnie poniedziałek- jak ja nie znoszę poniedziałkówL
napisz kartkę z pamiętnika i opisz w niej niedziele (na poziomie 5 klasy ma być plis pomóżcie!!)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź