To było parę miesięcy temu. Razem z całą rodziną wybrałam się na rejs statkiem. Na początku było bardzo przyjemnie. Jednak z czasem zaczęło mi się bardzo nudzić. Postanowiłam o świcie wyruszyć na przechadzkę po statku, który był ogromny. Chodziłam długo, aż nagle zauważyłam płaczącą dziewczynkę. Nie wiedziałam co zrobić. Podeszłam do niej i zapytałam co się stało. Ona przez łzy powiedziała, że zgubiła swoją mamę i nie wie, co zrobić. Postanowiłam jej pomóc. Na początku chciałam ją lepiej poznać , żeby dziewczynka się mnie nie bała.Była to trzynastoletnia Ann i pochodziła z Portugalii. Razem z mamą wybrały się na ten rejs, ponieważ ostatnio nie miały dla siebie zbyt dużo czasu i chciały ze sobą trochę pobyć. Zrobiło mi się żal tej dziewczynki i bardzo chciałam żeby znalazła swoją mamę. Długo chodziłyśmy po statku, wypytywałyśmy napotkanych ludzi - bez skutku. Jej mamy nigdzie nie było. Poszłyśmy do mojego pokoju. Opowiedziałam o wszystkim swoim rodzicom. Poszli do kapitana i zgłosili zaginięcie.To okazało się dobrym pomysłem, bo już po godzinie na pokład kapitana zgłosiła się pewna kobieta. Jak się okazało matka Ann. Była bardzo wdzięczna za opiekę nad Ann. Od tej pory mimo dzielących nas od siebie kilometrów, utrzymujemy ze sobą kontakt.
opowiadanie-Przygoda rejsu statkiem
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź