-Dzień dobry! -Dzień dobry! -Czy mogę przeprowadzić z panem wywiad? -Oczywiście. -Słyszałam, że wrócił pan niedawno z podróży.Jaka była? -Często cała moja załoga, łącznie ze mną była przerażona. -Co sprawiło panu największą trudność? -Myślę, że pokonanie cyklopa Polifema. -A czemu? -Zjadł kilku mpich towarzyszy rozszarpując ich na strzępy i wysysając szpik z ich kości. -Jak się pan czuje po podróży? -Mimo, żę trwała aż dwadzieścia lat i była pełna wielkich i strasznych przeszkód teraz u boku żony i syna czuję się cudownie. -Czy tęsknił pan za rodziną? -Bardzo za nią tęskniłem.Było mi smutnp, że nie widziałem jak Telemach dorasta. -Dziękuję za udzielenie wywiadu.Do widzenia! -Do widzenia!
Reporter:Dzień dobry! Odyseusz:Witam. R:Jestem redaktorem szkolnej gazetki. Czy mogłabym zadać panu kilka pytań? O:Oczywiście. R:Czy od samego początku był pan pewien że grecy wygrają? O:Nie, miałem pewne wątpliwości co do tego jednak okazalismy sie sprytniejsi i dzięki temu wygraliśmy. R:Co do sprytu jak pan wpadł na pomysł konia trojańskiego? O:Sam nie wiem, pomysł sam jakoś przyszedł. R:Czy tęsknij pan za rodziną? O:Tak, bardzo było mi smutno że nie mogłem patzreć jak mój syn dorasta. R:Czy sądził pan że ta podróż zajmie aż tyle czsu? O:Nie ale widocznie los tak chciał. R:To wszystko bardzo diękuję że udzielił mi pan wywiadu. Do widzienia. O:Było mi miło. do widzenia. liczę na naj.