rano jak zawsze wyszłam do szkoły, szłam długo wąskimi uliczkami, aż nagle coś zabrało mój plecak. po chwili spadł, a ja tak jakby wnosiłam sie do góry. i nie wiem jakim cudem znalazłam sie w kosmosie. to było nisamowite, takie pasjonujące. tornister leżał 2m. dalej. zamierzałam iść po niego gdy nagle coś zaczeło mnie pukaać po plecach. -AAAA krzyknełam to był jakiś dziwny stwór. mówił w całkiem innym jezyku, który zapewne nie istnieje na ziemi. nie wiem czy wogule istnieje. postanowiłam usiąść na kamieniu i opisać to wszystko. gdyż nagle zauważyłam rakiete. jakieś przyciąganie zaprowadziło mnie do niej, i weszłam. a po chwili znalazłam sie przed moją szkołą. to było fantastyczne opowiadałam koleżankom, kolegom oraz nauczycielom. szkoda tylko że nikt mi nie uwieżył
Napisz list w którym opiszesz wesołe wydarzenie oraz uzwględnisz swoje przeżycia związane z tym wydarzeniem ?
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź