dokończ historię pana tomasza z katarynki

Pan Tomasz udał się do najlepszego w Warszawie lekarza okulisty.Zamówił wizytę i zapłacil za nią.Następnie poszedł do mieszkania niewidomej dziewczynki.Przedstawił się,wyjaśnił,skąd wie o niaszczęściu małej,i zaproponował pomoc. -Dlaczego pan to robi?Jesteśmy bardzo biedne i nie możemy się odwdzięczyć-mówiła matka dziewczynki. -Cały czas żyłem tylko dla siebie,nigdy nikomu niczego nie ofiarowałem.Jestem już stary i bardzo bogaty.Nie mam nikogo bliskiego.Cieszyłbym się,gdybym mógł pomóc-tłumaczył adwokat. Biedna kobieta wahała się jeszcze przez chwilę,bo nie mogła uwierzyć w swoje szczęście.W końcu pocałowała pana Tomka w rękę,co bardzo go zawstydziło. Nazajutrz matka z córką i pan Tomasz pojechali dorożką do doktora.Lekarz dokładnie zbadał dziewczynkę,potem wypytał matkę o szczegóły choroby.Niestety jego słowa zabrzmiały jak wyrok: -Córeczka nigdy nie odzyska wzroku.Nerwy zostały uszkodzone.Nie pomoże ani operacja,ani lekarstwa.Nic więcej nie mogę zrobić-To mówiąc pogłaskał dziewczynkę po głowie. W ponurych humorach wrócili do domu.Mecenas poszedł do swojego mieszkania i długo nie mógł się uspokoić.Po długim namyśle podjął decyzję co dalej.Postanowił,że zaopiekuje się ociemniałą dziewczynką. W tajemnicy zapisał jej znaczną część swojego majątku,aby nie cierpiała nędzy,kiedy dorośnie.Coraz częściej przebywał w mieszkaniu sąsiadek.Zabierał dziecko na spacery,do teatru,i na koncerty do filharmonii.Kupował jej nowe ubranka i słodycze.Dziewczynka odpłacała mu miłością i przywiązaniem.Głośno cieszyła się z każdej jego wizyty.To było dla starego kawalera coś zupełnie nowego i niesłychanego.Do tej pory nikogo nie kochał. Ich przyjaźń przetrwała wiele lat.Kiedy pan Tomasz ciężko zachorował,młoda,niewidoma kobieta pielęgnowała go z całą miłością i oddaniem.