Napisz opis na temat : Ide wiieczorem ciemną uliczką nagle.......

To był bardzo chłodny wieczór. Wracałam od Kaśki. Upierała się, że mnie odprowadzi do domu, ale zdecydowałam się sama wrócic. Najkrótsza droga wiodła przez park. Tam też poszłam. Trochę się bałam. Było bardzo ciemno, a latarnie nie paliły się.  Nagle usłyszałam tupot stóp, który był coraz głośniejszy. Wzdrygnełam sie na sama myśl, że to jakiś przestępca. Starałam się o tym nie myśleć. Do tupotu dołączył szelest liści. Ktoś był bardzo blisko mnie. Zobaczyłam wielki cień, przy latarni, która akurat sie świeciła, a ja obok niej przechodziłam. Zaczęłam panikować. Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie za głowę. Tak bardzo się bałam. Zaczęłam krzyczeć, wiercić się... Odwróciłam głowę. I bardzo się zaskoczyłam, bo zobaczyłam Kaśke ze siostrą, które świetnie się bawiły strasząc mnie. Potem wszystkie się ze mnie śmiałyśmy. Dziewczyny odporwadziły nie do domu i obiecały, ze nigdy tego już nie zrobią.