Będąc daleko od domu czuję tęsknotę za bliskimi. Brakuje mi rodziców i rodzeństwa. Gdy nie ma rodziców nie ma mnie kto pocieszać, przytulać. Tata zawsze poprawia mi humor. Smutno mi bez nich. To prawda że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. W domu można robić co się chce a gdzieś indziej trzeba się dostosować do innych. Brak mi tego ciepła domowego. Wspólnych rozmów. Chciałabym wrócić tam spowrotem.
Musiałam wyjechac do sanatorium.Jestem w Rabce.Są tu różne dzieci,ale bardzo brakuje mi moich bliskich.Wieczorem,kiedy leżę w łóżku,to zdaję sobie sprawę z tego,jak bardzo brakuje mi żartów taty.Jego obecności obok mnie.Nie ma mamy do której mogłam się przytulic,a nawet wypłakac,kiedy coś złego mi sie przydarzy.Nawet mojego brata,który zwykle mi dokucza ,też mi brak.Jest mi smutno i bardzo za mini wszystkimi tesknię.Myślę o tym jak bardzo są mi bliscy i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo ich wszystkich kocham.Niedługo wracam do domu i juz strasznie się cieszę,że ich wszystkich zobaczę.