A o to recepta Skład: -Duża porcja smiechu -Przebywanie w gronie kolegów -Wyjścia do kina itp. -Lody O to recepta na Szczęście
Siłą „Recepty na szczęście” jest prostota. To ona magnetyzuje już od pierwszych chwil. Ze względu na brak spektakularnych scen akcji obraz ten nie przypadnie do gustu wszystkim kinomaniakom. Czasem może wydawać się zbyt statyczny, nudny, bez polotu. Lecz właśnie na tym polega jego urok. „Recepta na szczęście” to takie niespieszne kino, które odpręża, czasem bawi, a także skłania do przemyśleń. To naprawdę inteligenty i dowcipny film. Szkoda więc, że zrezygnowano z dystrybucji kinowej na rzecz DVD, na domiar złego kompletnie pozbawionego jakichkolwiek dodatków. Jakby jednak nie było - lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Nie mam racji? Gorąco polecam!