PEWNEGO SŁONECZNEGO POPOŁUDNIA W LESIE SPOTKALI SIE DWAJ NAJLEPSI KOLEDZY.BYŁ TO KRÓLICZEK I NIEDZWIADEK. NIE MIELI ŻADNYCH POMYSŁOW NA ZABAWE WIĘC POSTANOWILI SIE PRZEJSC PRZEZ SAM SIERODEK LASU.GDY SIE ZBLIŻALI BO KOŃCA LASU NIEDZWIADEK POWIEDZIEAŁ DO ZAJACZKA ŻEBY SIE WÓCILI I PRZESZLI KOŁO JEZIORA.KIEDY PRZESZLI KOŁO JEZIORA ZAUWAZYLI MAŁA PRZYGNIECIONA WIEWIÓRECZKE.WTEDY KROLIK ZAPYTAŁ CO SIE STAŁO A ONA ODPOWIEDZIAŁA ŻE ZOSTAŁA PRZYGNIECIONA KIEDY DRWALE ŚCINALI DZRZEWA.DWAJ KOLEDZY CHCIELI POMÓC WIEWIÓRCE ALE KÓLICZEK NIE DAŁ RADY A NIEDZWIEDZ MIAŁ CHORA ŁAPE.CHWILE POZNIEJ ZOBACZYLI TATE NIEDZWIADKA.TATA NIEDZWIADKA OCALIŁ MAŁA WIEWIÓRECZKĘ.WIEWIÓRKA MUSIAŁA ZNALĘŻC SOBIE NOWY DOM A W TYM POMÓGŁ JEJ NIEDZWIEDZ I KRÓLIK. A ZTEGO TAKI MORAŁ PŁYNIE ŻE 'PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓL POZNAJE SIE W BIEDZIE'
