Pani zabiła pana. Pozornie nic się nie dzieje. Pani bieży do pustelnika i mówi mu o całej zbrodni, której się dopuściła. Jednak nie ma poczucia winy, najbardziej boi się kary. Pustelnik ją uspokaja. Jednak pani zaczynają się śnić koszmary. Ktoś chodzi po dworze, ktoś stuka- to zmarły mąż ją straszy. Widać, że panią dręczy sumienie, chociaż nie chce się do tego przyznać. Potem szwagrowie jej męża chcą pojąć ją za żonę. Mają upleść wieńce i którego wieniec wybierze pani, ten będzie jej mężem. W dniu ślubu pani wybiera wieniec z lilijami. Obaj mężczyźni zaczynają się kłócić, że jest ich. Jednak nagle pojawia się prawowity mąż pani i zza grobu wymierza karę. Cerkiew zapada się wraz z wiarołomną żoną i braćmi pana. Jak widać, za zbrodnię została wymierzona kara.
