" Napisz historię , w której Harry Potter zyskuje wymarzony dom. Wyjaśnij, jak do tego doszło." Potrzebuję tego na jutro! więc prosiłbym o szybką pomoc , z góry dziękuje. :)

" Napisz historię , w której Harry Potter zyskuje wymarzony dom. Wyjaśnij, jak do tego doszło." Potrzebuję tego na jutro! więc prosiłbym o szybką pomoc , z góry dziękuje. :)
Odpowiedź

Pewnego pochmurnego dnia Harry czuł, że coś zmieni się w jego życiu. Niestety nie wiedział jeszcze co. Nastolatek musiał się spotkać ze swoim ojcem chrzestnym. Syriusz miał mu do przekazania ważną informacje. Niecierpliwił się na te odwiedziny. Wyczekiwał gościa, stając w swoim dormitorium w Hogwarcie. Był na ostatnim roku. Nie wiedział jeszcze co będzie robić w przyszłości, a że był z niego dość leniwy człowiek, to czym prędzej odgonił od siebie te złowrogie myśli. Podszedł do okna i oparłszy się o nie spojrzał w dal. Ze zdziwieniem patrzył na nadlatującą Hedwigę. Wpuścił ją do środka i dał smakołyk. Odwiązał list od jej nogi. Drogi Harry zejdź na dół. Będę na ciebie czekał w Wielkiej Sali. Syriusz Zdziwiony chłopak narzucił na siebie bluzę i zszedł po krętych schodach. Jak zwykle przypatrywali mu się co niektórzy uczniowie… wciąż nie mogli przyzwyczaić się do jego obecności. Przeszkadzało  mu to, jednak nie protestował. W drzwiach ujrzał przyjaciela swoich rodziców. Uścisnął go na przywitanie. Stęsknił się za nim, ponieważ dawno się nie widzieli. Syriusz wyglądał na zadowolonego. Harry nie wiedział co wprawiło go w tak wesoły nastrój. -Witaj Syriuszu. -Cześć Harry. Chodź, przejdziemy się – powiedział, ciągnąc młodzieńca w stronę wyjścia. Przemaszerowali spory kawałek, aż znaleźli się w mało zaludnionej części zieleni. Usiedli pod drzewem, niedaleko jeziora. -Muszę ci przekazać pewne informacje. Otóż niedawno dowiedzieliśmy się, że twoi rodzice tuż przed śmiercią planowali przeprowadzkę i większość ich rzeczy znajduje się w tamtym domu, który teraz należy do ciebie. Chłopiec nie potrafił uwierzyć w swoje szczęście. Czuł się wspaniale i miał ochotę odtańczyć swój taniec radości, jednak nie uczynił tego w obawie przed wścibskimi gapiami. Podekscytowanie wkradło się do jego serca. Tak bardzo chciał zobaczyć ten dom, nie sądził, by było to możliwe. -Spodziewałem się innej reakcji – rzekł mężczyzna w zamyśleniu. – Sadziłem, że zechcesz odwiedzić dom. -Ależ oczywiście, że chcę, jednak jestem przekonany, że Dumbeldore będzie miał pewne zastrzeżenia, co do naszej wyprawy… -Już z nim rozmawiałem. Możemy wyruszyć choćby w tej chwili. Ruszyliśmy do Hogsmade a stamtąd teleportowaliśmy się do nieznanej mi wcześniej doliny. Zewsząd słyszałem cichy szum wody uderzającej z pluskiem o kamienie. Szliśmy po brukowanej ścieżce. Z daleka dochodziła do mnie cicha melodia wiatru. Czułem się tu wspaniale. W oddali ujrzałem średniej wielkości dom. Pomalowany na biało z drewnianymi oknami, prezentował się doskonale. Otaczający go ogródek nie był zadbany. Zewsząd porastały go chwasty. Aby dostać się do środka należało wejść po drewnianych schodkach i otworzyć ciemne, hebanowe drzwi. Nie wiem dlaczego, ale czułem, że to właśnie jest mój dom. Prędko zajrzałem do środka i stanąłem jak wryty. Naprzeciw ujrzałem siebie latającego na miotle… mogłem mieć wtedy dwa może trzy lata. Wszędzie poustawiane były rodzinne fotografie. Starodawne meble zajmowały pewną część salonu. Pod ścianą w kolorze piaskowym stał czarny, zakurzony fortepian, a obok niego umieszczony został kominek. Stąpałem po panelach idąc w głąb domu. Kuchnia była nieurządzona, więc powędrowałem na górę. Wspinaczka po zakręcanych schodach okazała się niebezpieczna. Wszedłem do sypialni rodziców. Stało w niej duże, dwuosobowe łóżko, komoda, ogromne lustro oraz duża ilość wyschniętych kwiatów. Na podłodze leżało wiele nierozpakowanych kartonów, które pokryte były warstewką kurzu. Wycofałem się ponieważ zalała mnie fala wspomnień. Dom, który dostałem po rodzicach okazał się moim wymarzonym. Wiedziałem, że jeśli kiedyś zdecyduje się założyć rodzinę, to zamieszkamy właśnie tu.  

Dodaj swoją odpowiedź