Rzym... Miasto wielkiej potęgi dziś chyliło się ku upadkowi, kto by pomyślał, że w ciągu jednego wieczoru lata starań władców pujdą na marnę. Wszystko przez jedną chwilę... Jedna iskra rozpętała widowisko. Można w tym stwierdzić pewien śmieszny fakt- cezar chciał by jego igrzyska były czymś wyjątkowym , widowiskowym. Może i takich igrzysk się nie doczekał, ale widokiska z pewnością. Całe miasto było otoczone wielkimi pomarańczowo- czerwonymi smugami ognia pnącymi się coraz wyżej, a wszystko co spotkały na swojej drodze niezwłocznie pochłaniały. Można było tylko przypuszczać z jak daleka można było obserwowac ten widok i nie czuć lęku... Po wspaniałym Rzymie zostaną tylko zgliszcza i zapach prochu, który pozostał z pochłoniętych w tym widowisku istot... *** Mam nadzieje, że nie za krótkie.
Opis plonacego Rzymu (Quo Vadis) . Prosze.. to pilne :)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź