Pewnego dnia Martyna poszła na spacer z przyjaciółmi.Po uplywie 1 godziny musiala wracac juz do domu ale kolezanki namawialy ja aby zostala.A ona sie zgodzila .Blakaly sie jeszcze bez celu po galerii handlowej , gdy nagle zadzwonil jej telefon.To byla mama martyny.Bardzo byla na nia zla i obiecala jej kare.Martyna przestraszona chciala szybko wracac ale spoznila sie na autobus.Kolezanki poszly juz do domu , a Martytna sama musiala wracac 1km do domu.Byla zla.Kiedyweszla do domu nikogo w nim nie zasatala tak wiec polozyla sie na lozko chwile pozniej uslyszala muzyke z podwórka.Szybko wyszła z domu.Zastala tam rodzine,mame i kolezanki.Okazalo sie , ze za oceny(miala bardzo dobre) mama urzadzila jej przyjecie i wykupila bilet do Egiptu na 2 tygodnie.Jednak gdyby sie nie spoznila mama nie zdarzyla by zorganizowac przyjecie.Tak wiec nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.
Napisz opowiadanie, które zakończysz słowami ` Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ` . pilne ! z góry dziekiii ; ***
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź