Wyprawa Kseryklesa w 480 r. p.n.e. Bitwy w wąwozie Termopilskim i przy Salaminie Następną kampanią Persowie zorganizowali staranniej. Dowództwo objął osobiście król Kserykles, prowadząc olbrzymią armię lądową i flotę. W obliczu zagrożenia część państw greckich poddała mu się od razu, jednak większość zachęcona zwycięstwem pod Maratonem zawiązała sojusz łącząc wojsko i flotę. Ateny przystępując do wojny dysponowały wielką flotą złożoną z 200 trójrzędowców. Umożliwił im to szczęśliwy wypadek: kilka lat wcześniej odkryto nowe, bogate żyły srebra w górach Laurion, a dochód z nich zużyto na budowę okrętów. Pozostałe państwa greckie dostarczyły ich o wiele mniej to jest około 70 trójrzędowców. Hellenowie próbowali nie dopuścić armii perskiej do Grecji środkowej blokując jedyne dogodne przyjście z północy przez Wąwóz Termopilski. Dowództwo nad jego obroną powierzono królowi spartańskiemu, oddając mu korpus liczący około siedmiu tysięcy żołnierzy, pochodzących z różnych państw greckich. Kserykles uderzył na oddziały greckie w Wąwozie Termopilskim, a nieco później jego flota rozpoczęła na pobliskich wodach wielką bitwę morską, która nie przyniosła rozstrzygnięcia żadnej ze stron. Początkowo Leonidas był w stanie utrzymać swą pozycję ale trzeciego dnia jego położenie uległo zasadniczemu pogorszeniu, gdyż Persowie dowiedzieli się o istnieniu ścieżki prowadzącej na tyły zaatakowali Hellenów z dwóch stron. Król spartański zdawał sobie sprawę z beznadziejnej sytuacji. Chciał jednak bronić Wąwóz możliwie jak najdłużej aby osłonić w ten sposób flotę grecką wycofywującą się po bitwie morskiej cieśniną między Eubeją a lądem. Zdecydował więc odesłać oddziały sprzymierzonych zachowując przy sobie jedynie trzystu Spartan. Wszyscy Spartanie po ciężkiej walce polegli. Droga do środkowej Grecji stała otworem. Kserykles zajął ją bez większego oporu. Tymczasem wojska greckie stanęły na Istmie Korynckim, aby bronić dostępu do Peloponezu, obie zaś floty Grecka i Perska znajdowały się w Zatoce Sarońskiej. Był już wrzesień i wkrótce kończył się okres żeglugi( starożytności nie pływano od końca października do marca). Król Perski był więc zainteresowany w szybkim roztrzygnięciu walki na morzu bez opanowania którego nie mógł myśleć o desancie na peloponez. Dał się łatwo wciągnąć w pułapkę zastawioną przez Temistoklesa, czołowego polityka Aten tych lat, jednego z dowódców floty. Zawiadomił on bowiem przez zaufanego człowieka że wśród Greków zapanowała niezgoda że podjęto decyzje o porzuceniu salamińskich wód, co było nieprawdą. Kserykles sądząc że przeciwnik będzie zdeterminowany i zdezorganizowany zdecydował się na wydanie bitwy w niedogodnych dla siebie warunkach, gdyż jego ogromnej flocie było trudno manewrować na ciasnych wodach zatoki. Reszty dopełniła wola walki Greków i lepsze wyszkolenie bojowe. Bitwa zakończyła się ich zwycięstwem i zniszczeniem znacznej części okrętów przeciwnika. Narazie działania wojenne przerwano. Ksetykles pospieszył do Babiloni, w której na szczęście dla Greków, wybuchło powstanie. Jego wojska lądowe cofnęły się na północ, na leża zimowe.
rzeczpospolita w 17 wieku toczyla liczne wojny z : Chodzi mi o rozwinięcie tego i jakoś opisanie za w miarę dobre daje naj
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź