Opowiadanie na temat ,,Mój szczęśliwy dzień ' ma być zastosowany dialog i  wprowadzić jakiś opis

Opowiadanie na temat ,,Mój szczęśliwy dzień ' ma być zastosowany dialog i  wprowadzić jakiś opis
Odpowiedź

Po tygodniu nauki w szkole nadszedł weekend.  Był ciepły, sobotni ranek. Słońce wstawało i wszystko budziło do życia. Wstałam z łóżka, otworzyłam okno i obserwowałam przyrodę, która rozkwitała na wiosnę. Mama zawołała mnie na śniadanie.Po skonsumowaniu mama z tatą, oznajmili mi i bratu, że jedziemy na weekend do naszej babci na Mazury. Bardzo się ucieszyłam, gdyż stęskiłam się za babcią i moją przyjaciółką, która mieszka obok mojej babci. Jak najprędzej pobiegłam się spakować. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Na miejscu przed domem czekała juz na nas uradowana babcia. Poobiedzie i długiej rozmowie z babcią zadzwoniłam do Klaudii, oznajmiłam jej, że przyjechałam na Mazury. Postanowiłysmy sie spotkać, jednakże w ostatniej chwili musiałam odwołać spotkanie z nią, gdyż musiałam pomóc babci w ogródku.Po kilku godzinach skontaktowałam suę z nią ponownie. Spotkałyśmy się, od razu padłyśmy sobie w ramiona. Postanowiłyśmy pójść do lasu, który był przepełniony koleroem soczystej zielenii. Sapacerowałysmy, śmiałyśmy się, wygłupiałyśmy oraz obserwowywałyśmy uważnie przyrodę budzącą się do życia. Kiedy miałyśmy juz wychodzic z lasu nagle kamila krzygnęła: - Patrz tam jest jakis karton. O jeny słyszysz to skomlenie. -Biegnijmy, - O, boże patrz to mały piesek. - Co my teraz zrobimy?! - Nie możemy go tak samego zostawić na pastwę losu, oto jeszcze szczeniaczek weźmy go ze sobą. - Masz rację,. Wiesz, ja wogóle nie rozumiem jak mozna być tak bezdusznym i tak potraktować niewinne, biedne zwierzątko. Kamila stwierdziła, że piesek zamieszka u niej, bo ona pierwsza go dostrzegła. Zrobiło mi sie smutno, ponieważ od zawsze pragnęłam mieć psa, ale przystanęłam na jej propozycję. Po jakiejs godzinie od mojego powrotu zadzwonił dzwonek do drzwi, otworzyłam. Ku mojemu zdziwieniu w dwrzwiach zobaczyłam zapłakaną Kamilę z psiaczkiem na rękach, owiniętymw koc. Kamila oznajmiła mi, że rodzice nie pozwolil jej wziąść go do siebie, martwiła się co teraz. Ja z jednej strony się ucieszyłam, chociaż przykro było mi z powdu łez przyjaciółki. Zawołałam rodziców do salonu, aby zapytac ich o zdanie. Mama po chwili spoglądania sie na zwierzaka od razu go pokochała i stwierdziła, że wyobraża sobie, abysmy go oddali do schroniksa. Byłam wniebowzięta tym, że moge zatrzymać pieska. Wspołnie z Kamilą wybrałysmy dla niego imię Goffy. Goffy ma już rok, jest szalony, a zarazem posłuszny. Ten dzień był dla mnie najszczęśliwszym dniem w życiu, ponieważ dowiedziałam sie, że moja przyjaźn z Kmilą przetrwa każdą burzę oraz dzięki temu dniu zyskałam drugieo najprawdziwszego przyjaciela, który zawsze wiernie na mnie czeka. :)     Mam nadzieję. że pomogłam ;) Liczę na naj ;p ;) Proszę czekać...      

Moj najszcześliwszy dzień miał miejsce podczas wakacji dokładnie 28 lipca. Była wtedy piękna pogoda. Ubrana byłam w błękitną sukienkę, którą dostałam w prezencie na urodziny. Leżałam właśnie w łózku w moim pokoju, kiedy przerwał mi dzwonek telefonu, dobiegający z salonu na dole. Wygrzebałam się z łóżka i wolnym tempem udałam się w stronę, dzwoniącego aparatu. Podniosłam słuchawkę i rzekłam: - Tak słucham? - Dzień dobry - odpowidział głos - czy dodzwoniłam się do Agnieszki Nowak? - Dzień dobry. Tak zgadza się - odpowiedziałam. - To dobrze. Pozwolisz, że się przedstawie. Nazywam się Małgorzata Ostrowska i byłam organizatorką konkursu, który odbył się miesięc temu. - Rozumiem. I co w związku z tym? - zapytałam. - Otóż chodzi o to, że musisz zgłosić się jutro o godzinie 10 do teatru po odbiór nagrody - odpowiedziała rozmówczyni. - Dobrze, oczywiście. Dziękuje za informacę. - Ależ nie ma za co. To należy do moich obwiązków oraz sprawia mi ogromna przyjemnosć. - Jeszcze raz bardzo dziękuję. Dowidzenia. - Do zobaczenia. Przyzam szczerze, że po tej rozmowie doznałam szoku, gdyż byłam pewna, iz nie otrzymam nawet wyróznienia.Wszyscy uczestnicy mieli tak piękna barwę głosu, że wydawało mi się, iz nie mam zadnych szans.Jak widać myliłam się byłam tak podekscytowana tą wiadomością, że nie potrafiłam zasnąć.Następnego dnia w teatrze usłyszałam następujący głos prezydenta miasta: - Agnieszka Nowak otrzymuje piersze miejsce w wojewódzkim konkursie wokalnym. Po tych swłowach byłam najszczęśliwszym człowiekim na świecie. To był naprawdę najwspanialszy dzień w moim życiu.

Dodaj swoją odpowiedź