Jest taki Bóg . Mało komu znany . może go znasz , a może nie. Mnieszka on w oceanach . Tam swe schronisko ma . Jak mówiłam mało komu znany jest jednak ja go znam . Ma on nogi jak człowiek . Stopy jak koń . Brodę jak koza . Za to uszy jak słoń. Dłonie jak u niemowlaka. Z wyglondu nie jest zbyt piękny , ale potężno ma moc . Moze sprawic ze wciągu 1 minuty cały ocean wyschnie. Z małej ryby zrobi wieloryba. . A swoimi włosami gdy sie pardzo zderenwuje potrafi udusic . Włosy ma siwe długości 9 metrów. Nie chciałbyś go zobaczyc ale jest potężny . Jes królem oceanów naimie ma Fabio imie włoskie ale tak sie nazywa .To on stoi za zatonięciem statków. moze nawet za zatonięciem Tytanica . Kto wie . Oczywiscie Bóg to wymyślona postac , ale jaka potęzna.
ja wybieram boga o nazwie lungsamis (fantastyczny jest) Kiedyś gdy bóg Lungsamis siedzial na swoim tronie w krainie bechamaka,zdażlo sie cos czego nikt się niespodziewal.Człowiek przedostal sie przez wielkie góry ATENINSKIE.Normalni śmiertelnicy zwylke umierają-pomyslal sobie Lungsamis.A więc bóg sprowadził śmiertelnika do swojego haremu i zaczą go wypytywac-Jak się nazywasz?A on na to- nazywam się QiQugis (czytaj kikugis) i pochodzę z bardzo malej wiosce przybywam z daleka by poprosić cię byś zaprzestal atakami swoich bechemotów na naszą wioskę.Blagam Cie panie Lungsamisie!!!Nie!NIEPRZESTANĘ DOPUKI WSZYSCY SIĘ NIEPODDACIE!!!!!!!!!!!Dobrze panie-odpowiada QiQugis.Poczym wrócil do wioski i sprowadzic całą wioskę do jednego miejsca i przemówił:Posłuchajcie mnie wszyscy!Dotarlem do krainy boga Lungsamisa lecz niezaprzestanie nas atakowac dopuki się mu niepoddamy. Cala wioska niezgodzila się na poddanie .QiQugis oddał głos jednemu z chłopów który pracowal na polu. Ten oto chlop mial dosć dobry plan lecz ryzykozny utratą kilku osób.więc zglosilo sie kilku chlopów bez rodziny.QiQugis zabral ze sobą ochotników do warsztatu i zamkneli się reszta wioski ustawiala waly ochronne na czas dzialania planu.Ochotnicy i ich przywodca skonstryowani skrzydla z piór i wosku które mialy wzniesc ich na wyzyny.Ich projekt się powiódl dotarli do krainy Lungsamisa bez otarcia i zmęczenia.QiQugis zraz z kilkoma sztabkami zlota poszedl do boga by odwrucic jego uwagę od jego podwladnych.Zas reszta ludzi poszla na polowania za bechemotami które bylo latwo zgladzic za pomocą jednej strzaly z trutką. więc oni byli lucznikami.Potem po zgladzeniu potworów QiQugis wraz z resztą gromady ludzi próbowali zgladzic boga.Niestety tutaj juz ich plan nieprzyniósl rewelacjii poniewaz zapomnieli ze Lungsamos to bóg i jest niesmiertelny.Lecz wiedzieli ze ma cialo w którym moze zostac uwięziony.QiQugis i jego poddani wrucili do wioski z nowinami zlymi i dobrymi.Znowu zostala zebrana cala wioska i powiedzieli im o tym co się dzialo.Kobiety poprosily QiQugisa o porozmawianie.Poszli do domu jednej z kobiet i rozmawiali.Kobietom chodzilo oto by otruc Lungsamisa.Awięc wszyscy zlozyli darowiny.QiQugis zmienil troche plam kobiet i kosci oblal tluszczem z miesa a potem trutką oraz nakryl to skórą.Byl to duży stos,a drugi byl maly i suchy.Bohater który jako pierwszy dotarl do bechemaki wezwal Lungsamisa by wybral sobie darowiznę którą skladają mu co jeden miesiąc.Lungsamos wybral bardziej większą i soczystą lecz trującą darowiznę.Gdy juz bóg zabral darowiznę QiQugis ogłosil ze bóg zabral trującą darowaznę.A wiec wszyscy rozstawili stoly i zajadali pozostale mięso.Jedna z kobiet zatrzymala jedną miseczkę tłuszczu i umoczyla pozostale mięso.Po tej uczcie cala wioska się przeniosla w inne i bardziej bezpieczne miejsce które wczesciej skprawdzil bohater wioski.Byla tam leprza uprawa roli,i plynela tam rzeka której nikt nieznal nazwy.Kobiety na czesc QiQugisa nazwaly tę rzekę QiQugia(czytaj kikugia),z której mogła kozystac cala wioska. to tyle milo mi sie pisalo i dosc dlugo pisalem ponad 40 min nigdy tak dlugo nieklikalem na kompie mysle ze ci sie spodoba