Kiedyś był sobie pewien biedak. Mieszkał w starej chacie. Pewnego razu Tomasz ( imię biedaka ) przy swojej chacie spotkał małe szczenię. Zrobiło mu się go szkoda więc zabrał go ze sobą do swojego domu. Tam dał mu ostatni litr mleka. Gdy pies napoił się Tomasz myślał jak go nazwać. Po długim zastanowieniu znalazł odpowiednie imię dla niego. Brzmiało ono "Puszek". Pies był puszysty dlatego został tak nazwany. Parę dni później szczenię pobiegło na łąkę tam znalazło piłkę jakiegoś dziecka. Zadowolony poturlał ją w stronę chaty. Biedak był bardzo zadowolony z takiej wiadomości. Następnego dnia zaczęła się kalendarzowa zima. Pies już nie biegał po łące ani nie około chaty. Cały czas siedział w domu. Tomasz też nie lubił zimy. W resztę dni bawili się piłkom znaleziono przez jego wiernego przyjaciela. Lecz Tomaszowi jeszcze nie było bardzo wesoło cały czas zastanawiał się czego mu jeszcze brakuje. Na następny dzień śniegu prawie wcale nie było wiec wyruszył do miasta które znajduje się bardzo daleko od jego chaty. W połowie drogi odpoczął sobie na sąsiednim pagórku. Był bardzo zmęczony tą wyprawą .Po kilku minutach odpoczynku wyruszył w dalszą drogę. Chwile potem zaczął padać deszcz a gdy sprawdzał pogodę w domu niebo było bez chmurne. Zobaczył jakąś szopkę. Ujrzał tam małe dziecko i rodziców.Za nimi szli też trzech królów. Zapytał co się tu dzieje. Jeden z kruków wyjaśnił mu, że narodził się Jezus. Dziecko Boga. Tomasz więc uklęknął przed Jezusem lecz niedługo wyszedł. Tomasz nie mógł uwierzyć że widział prawdziwego Jezusa syna prawdziwego Boga. Gdy dotarł do miasta kupił bochenek chleba i rozpowiadał ludziom co się wydarzyło każdy choć z małym zwątpieniem mu wierzył. Droga powrotem do chaty minęła mu szybko. Niw wiem czy takie może być ale może nię przyda.
Wzorujac się na znanych ci opowiadań, napisz własne. PLISS NA PONIEDZIALEK DAM NAJLEPSZA
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź