Lektura II części Dziadów pomogła mi zadać sobie pytanie : Co to znaczy być prawdziwym człowiekiem ?. Po przeczytaniu jej nasuwa się wiele odpowiedzi... Na przykład postać upiora, dlaczego "nie był ni razu człowiekiem" ? Bo być człowiekiem, to znaczy być wrażliwym i nieobojętnym, na krzywdę ludzką. Prawdziwy człowiek, nie jest egoistą. A Zosia: "Żyła na świecie, lecz nie dla świata". Trzeba pamiętać, że jesteśmy stworzeni po to, aby żyć wśród ludzi i dla ludzi, a nie samotnie, A poza tym lekceważenie ludzi i ich uczuć jest rzeczą naganną. Należy pamiętać, że cierpienie, to także rzecz ludzka. Józio i Rózia byli dziećmi rozpieszczonymi, poznali tylko przyjemne strony życia, a jak przestrzega Guślarz: "Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie". Aby być w pełni człowiekiem, trzeba doświadczyć dobra i zła, cierpienia i radości. Prawdziwy człowiek, nie myśli wyłącznie o sobie. Dzięki tej lekturze jeszcze bardziej utarła sie we mnie taka świadomość, że prawdziwy człowiek żyje pełnią życia, doświadcza cierpienia i radości, nie odrzuca miłości, nie odwraca się od ludzi potrzebujących wsparcia.
Co dała mi lektura drugiej części "Dziadów" ? Czego się nauczyłam?
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź