Gdy Zbyszko dokonał zamachu na posła Powała się na niego gniewał i chciał go zakuć w kajdany , wtedy podbiegł Maćko i tłumaczył jego zachowanie. Lichtensteinowi najwidoczniej los chłopca był obojętny. Maćko ruszył za nim by go przeprosić. Zbyszko miał zdjąć hełm , pokłonić się krzyżakowi i upokorzyć się. Zbyszko się wściekł i odmówił bo uważał że to nie przystoi czci rycerskiej. Powała i Maćko gniewali się na niego , bo lepiej wiedzieli co przystoi a co nie przystoi czci rycerskiej. Poseł ruszył dalej , chyba chciał by Zbyszko był stracony. Powała pobiegł za nim, Lichtenstein ponowił żądania. A Zbyszko ponownie odmówił.Maćkowi zrobiło się żal rycerzyka , przytulił go , a Powała puścił Zbyszka wierząc że stawi się na sąd królewski. proszę o naj :)
