Pewnego razu pani malgorzata i maryla spotkały sie aby omówic sprwę wyjazdu ani na uniwersytet. -marulu mam dla ciebie pewna propozycję, czy zechcesz ze mna pojechac do miasta kupic matriał na sukienka ani -alez oczywiscie od dawna sie tam wybierałam, ale nie mogłam z powodu nadmiaru obowiazków -a wiec tomasz odwiezie nas bryczka jutro przed południem. -dobrze, a czy mogłabys przygotowac na przyjecie pozegnalne dla ani i gilberta swoje wysmienite nózki w galarecie. -tak uwazam, że nie sprawi mi to problemu.wiesz ania jest bardo ambitna dziewczyna, a w prawdzie juz kobieta, bo niebawem bedzie dorosła, ale wyjazd na uniwersytet jest zbyt pochopnym wyskokiem do kształcenia sie. -tak wiem, że ania jest pierwsza kobieta w avonlea, która wyjedzie na uniwersytet do Quennes, ale my z mateuszem jestesmy tacy szczesliwi. -niech sie kształci , ale ja w jej wieku juz byłam mezatkom. -tak ale czuje, że miedzy nia i gilbertem zacznie kiedys zaiskrzy. -dobrze dziekuje marylu poruszymy ten temat kiedy indziej, bo teraz musze juz isc. Dowidzenia -dowidzenia małgorzato
napisz opowiadanie z dialogiem pod tytułem maryla opowiada pani małgorzacie linde historie minimum 2 kartki z zeszytu np. pewnego pięknego popołudnia maryla i małgorzata linde spotkali się..... prosze pilne!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź