Napiszę Ci już to w rodzaju męskim. ^^ Miałem osobiście okazję poznać dziewczynę, która była podobna do Antygony. Lubiła się ładnie ubierać, potrafiła walczyć o swoje, była strasznie kochającą osobą i liczyły się dla niej inne osoby, a w szczególności jej brat. Była bardzo odważna, potrafiła ponieść konsekwencję za swoje czyny. Urzekło mnie to, że nie interesowały ją opinię innych, liczyła tylko na siebie. Była dojrzałą osobą, która potrafiła się całkowicie poświęcić. Nie była egoistką, jak większość osób. W jej towarzystwie każdy czuł się bardzo dobrze, była wesoła i można z nią było porozmawiać. Była zawsze, gdy ktoś potrzebował pomocy. Kilka dni później miałem okazję poznać chłopca, strasznie podobnego do Kreona. Był całkowitym przeciwieństwem Antygony. Martwił się tylko o siebie, uważał, że to tylko on ma rację, był przemądrzały i bez uczuć. Gdy z nim rozmawiałem, nie czułem takiej więzi, jak z koleżanką,która była podobna do Antygony. Nigdy nikomu nie chciał pomóc, wszystko robił sam, ponieważ nie potrzebował pomocy innych, miał strasznie oziębłe serce. Miał bardzo mało znajomych, praktycznie wcale. Pomyślałem, że się z nim zaprzyjaźnię, to może się zmieni. Ale efektów nie było widać. Więc został on sam. Teraz, gdy ja i Antygona i reszta naszych przyjaciół wychodzi na miasto, śmieje się, to Kreon siedzi sam w domu przed komputerem nie rozmawiając nawet z rodzicami. Jak Ci coś nie będzie pasować, to najwyżej sobie popraw. ;) Pisałam to na szybkiego, bo zbytnio czasu nie mam..
