Napisz opowiadanie zawierające 20 razy NIE :) pilneee zadanie na jutro !!!!

Napisz opowiadanie zawierające 20 razy NIE :) pilneee zadanie na jutro !!!!
Odpowiedź

W poniedziałek nie chciało mi się wstawać do szkoły. Jednak postanowiłem się tam wybrać. Pierwszą lekcją była matematyka. Okazało się , że nie wziąłem linijki. Pani się rozgniewała i tym samym postawiła mi jedynkę. Byłem w złym humorze i wiedziałem , że nic i nikt mi go nie poprawi. Mój brat próbował mnie pocieszyć ale nie byłem rozentuzjazmowany. Na W-Fie nie wychodziliśmy na boisko. Cała klasa się zdenerwowała , ponieważ nauczyciel obiecał nam , że zagramy w piłkę.Kazał nam grać w siatkówkę , my jednak nie chcieliśmy grać. Nie mogliśmy wziąć piłek do koszykówki , ponieważ były schowane w magazynku. Jednak rozpoczęliśmy grę. Siatkówka nie była moją mocną stroną , więc gra mi się nie powiodła. Jednak moi koledzy uratowali mecz i nie przegraliśmy. Następną lekcją była muzyka. Nie miałem nic przeciwko , aby nie śpiewać. To było moją mocną stroną. Dostałem piątkę i , już się nie smuciłem. Na długiej przerwie poszliśmy do sklepiku. Tam , nie było jednak rzeczy które chciałbym kupić. Nie było na co czekać-wróciliśmy. Na szczęście się nie spóźniliśmy, w przeciwnym razie pani nie byłaby szczęśliwa. Po lekcjach postanowiliśmy nie myśleć o szkole. Razem z kolegami wyszedłem na upragniony mecz. Mecz rozegrał się nie po mojej myśli. Ale szybko odrobiliśmy straty, nie było powodów do zmartwień. Nasi przeciwnicy nie grali zbyt dobrze. Więc nie mieliśmy z nimi problemów i wygraliśmy. Tak wyglądał mój szkolny dzień.    

Pewnego wrześniowego poranka, Weronike obudził nieprzyjemny odgłos kropli uderzających w parapet jej okna. Pogoda nie była zbyt ładna. Na dodatek miał być to jej pierwszy dzień roku szkolnego, na który wcale nie miała ochoty iść. Powodem jej niechęci był najgorszy nauczyciel jakiego można sobie wyobrazić. Nie, nie był rzadnym potworem, przynajmniej tak nie wyglądał. Był nauczycielem matematyki, z którym jeszcze żaden uczeń się nie uporał. Budził powszechnie strach, a od jego niezapowiedzianych i nieprzewidywalnych kartkówek nie było ucieczki. Gdyby nie on, Weronika i jej najlepsza przyjaciółka Gosia byłyby nadal w jednej klasie. Jednak ten okropny nauczyciel nie dał Gosi promocji do klasy następnej z powodu "niedociągnięć i niskiego poziomu reprezentacyjnego". I nie pomogły tu rozpaczliwe zapewnienia Weroniki, że pomoże przyjaciółce opanować materiał. On był nieugięty. Na dodatek załamywał ją fakt, że to właśnie on, będzie jej wychowawcą, więc jej pomysł unikania go nie miał racji bytu. Weronika, nie mając już nadzieji postanowiła jakoś przetrwać ten rok, choć wiedziała, że łatwo nie będzie. Jednak co mają postanowienia do rzeczywistości. Gdy tylko na szkolnym korytarzu zobaczyła matematyka w którego oczach tlił się gniew, rozpaczliwie pomyślała, NIE NIE NIE !

Dodaj swoją odpowiedź