kto jest osobą mówiącą w wierszu kain i abel  

kto jest osobą mówiącą w wierszu kain i abel  
Odpowiedź

Kain, ponieważ to on przeżył.

ŚMIERĆ - KONSEKWENCJA GRZECHU PIERWORODNEGO: Śmierć wywodzi się z grzechu pierworodnego, wyobrażeniem śmierci jest anioł Azrael. Pierwsi ludzie, poznając dobro i zło, skazali ludzkość na przekraczanie granicy między życiem i śmiercią. Śmierć była naturalną konsekwencją grzechu pierworodnego, który oznaczał skażenie śmiercią. ŚMIERĆ NIEWINNA, ŚMIERĆ BRATA: Taka śmierć została opisana w historii o Kainie i Ablu. W opowiadaniu Kain został tak scharakteryzowany: "był gwałtowny i zazdrosny", "zamykał się w sobie", "był silny", "coraz bardziej rosła w Kainie złość na młodszego brata". Na podstawie tej historii można powiedzieć, że Kain był: ambitny, zazdrosny, nienawidził młodszego brata, był egoistą, był agresywny, zamknięty w sobie, pełen gniewu, niezadowolony, ale także: miał duże poczucie krzywdy, czuł się niekochany, niedoceniany, odrzucony. Szczególną niechęć Kain czuł do Abla - jego brat był doskonały - grzeczny, miły, spokojny, posłuszny. Kain też chciał taki być, ale nie wierzył, że może przewyższyć w zaletach brata, więc robił wszystko na przekór i stawał się coraz bardziej nieznośny. Jednocześnie czuł się zawsze gorszy do swojego brata, był nieszczęśliwy, miał głębokie poczucie krzywdy, ale nie umiał się zmienić. To, że kocha Abla, dotarło do niego zbyt późno, kiedy już dokonał zbrodni. Musiało się stać coś tak strasznego, by Kain zrozumiał, że Abel nic mu nie zawinił. Wtedy wpadł w rozpacz i szczerze żałował tego, co zrobił. Bóg pozwolił mu więc dalej żyć i dał mu tym samym czas na poprawę i żal za grzech, który popełnił. "Gdzie jest twój brat, Abel?" zapytał Kaina Bóg tuż po dokonanym przez niego zabójstwie. Stwórca wiedział co się stało, ale chciał o tym usłyszeć od sprawcy zbrodni. Kain był przerażony, starał się wykręcić od odpowiedzi. Chciał uciec, uwolnić się od odpowiedzialności. Dopiero, kiedy Bóg ze smutkiem powiedział: "Krew twojego brata woła do mnie z ziemi" - Kain zrozumiał, jak straszny czyn popełnił, powiedział: "Zgrzeszyłem. Zabiłem brata. Nie ma dla takiego grzechu przebaczenia". To była z pewnością najgorsza chwila w jego życiu: poczuł, że kocha brata, którego sam zabił, wpadł w rozpacz, przerażenie, płakał nad śmiercią brata, nie mógł znieść samego siebie. Ta opowieść jest związana z piątym przykazaniem Dekalogu: "Nie zabijaj!". Bóg ostrzega człowieka przed popełnieniem tej najstraszliwszej zbrodni. Nie można odbierać nikomu życia, by nie znaleźć się w sytuacji Kaina i nie usłyszeć z ust Boga pytania: "Gdzie jest twój brat, Abel?" - to jest przenośne, aktualne w każdych czasach znaczenie tej przypowieści. Mówimy, że ktoś nosi na sobie "piętno Kaina", mając na myśli, że popełnił zbrodnię. Nowy Testament ŚMIERĆ POKONANA: Chrystus przychodzi na świat, by zostać zwycięzcą śmierci, która włada całym światem. Widomym znakiem pokonania śmierci jest zmartwychwstanie Chrystusa, który wychodzi z grobu, pokazuje się swoim uczniom, a potem wstępuje w chwale do nieba. ŚMIERĆ OGARNIAJĄCA ŚWIAT W DZIEŃ SĄDU: Śmierć ogarnie cały świat w dzień Sądu Ostatecznego, jej symbolem jest jeden z czterech jeźdźców Apokalipsy. Po Sądzie Ostatecznym śmierć zostanie wrzucona do jeziora ognia. Mitologia MOTYW KRAINY ŚMIERCI: Bogiem śmierci był Tanatos, który konającemu człowiekowi odcinał pukiel włosów. Władcą krainy zmarłych był Hades wraz z małżonką Persefoną. Były tam Pola Elizejskie, gdzie udawały się dusze ludzi prawych i szlachetnych. Złoczyńcy, ludzie, którzy krzywdzili innych, byli poddawani straszliwym torturom w najgłębszych otchłaniach Hadesu - Tartarze. ŚMIERĆ POKONANA: Człowiekiem, który pokonał śmierć w mitologii był Syzyf, król Koryntu. Był władcą bogatego grodu, człowiekiem bogatym, a w dodatku cieszącym się przyjaźnią bogów, którzy nieraz zapraszali go na Olimp i sadzali obok siebie przy stole. Nie wiadomo dlaczego, pewnie z powodu zwykłego kaprysu, bardzo lubili Syzyfa. Nie zważali więc na jego wady - gadulstwo, skłonność do plotek, pyszałkowatość i brak dyskrecji. Przymykali oczy nawet wtedy, gdy Syzyf wykradał ze stołu niebian nektar i ambrozję, by potem częstować nimi swych gości i przechwalać się zażyłością z bogami. Pewnego dnia jednak przebrał miarę, zdradził na uczcie w Koryncie pewną ważną tajemnicę. Tego już Olimpijczycy nie mogli znieść - Zeus wydał na Syzyfa wyrok śmierci. Ale nawet w takiej sytuacji Syzyf nie stracił pewności siebie i błyskawicznie wymyślił podstęp, aby oszukać bogów. Umierając, zakazał swej żonie, Merope, pochowania go, napomniał też żonę, by złamała tradycję i nie wkładała mu do ust obola, monety którą miał zapłacić Charonowi za przewiezienie go przez Styks. Tak też się stało. W Koryncie wszyscy ubolewali nad postępowaniem Merope. A w Hadesie, nad Styksem rozpaczał Syzyf, aż swym płaczem wzruszył surowego Charona. Przewoźnik zapytał bohatera, dlaczego nie wsiada do łodzi, a Syzyf opowiedział o złej żonie, która dotąd nie wyprawiła mu pogrzebu. W końcu został wezwany przed oblicze samego Hadesa i Persefony. Królewska para dobrze go pamiętała z uczt na Olimpie. Postanowili, że pozwolą mu wrócić na ziemię, by nakłonił Merope do urządzenia pogrzebu. I tak Syzyf pod opieką bożka śmierci, Tanatosa, powrócił do Koryntu. W pałacu natychmiast rozkazał wtrącić Tanatosa do lochu, a sam rozpoczął wesołe życie. Nastały wspaniałe czasy. Z ziemi zniknęła śmierć - Tanatos był uwięziony. Ludzie już nie musieli cierpieć, nie bali się chorób ani śmierci. Na stałe zagościły wśród nich radość, zdrowie i szczęście. Tak było przez długie lata, aż w końcu Hades przypomniał sobie o Syzyfie. Przywołał Charona i dowiedział się od niego, że Syzyf ciągle jeszcze przebywa wśród żywych. Hades musiał poprosić o pomoc posłańca i najsprytniejszego z bogów, Hermesa. Zlecił mu odszukanie Syzyfa i Tanatosa. Okazało się to łatwe, przekonany o swej bezkarności Syzyf wcale się nie ukrywał, Hermes zastał go przy uczcie w pałacu. Na widok boskiego posłańca przerażony Syzyf natychmiast wyjawił swą winę i udał się wraz z nim do królestwa podziemi. A wśród ludzi rozszalała się śmierć - musiała zebrać obfite żniwo, przez wiele lat nie było jej przecież na ziemi. Za swój czyn Syzyf został surowo ukarany: miał wytaczać na wysoką i stromą górę ciężki kamień. Jego praca nigdy się nie kończy, gdyż kiedy król zbliża się do szczytu, kamień wymyka mu się z rąk i stacza się w dół. ŚMIERĆ - POCZĄTEK NOWEGO ŻYCIA: Następstwo pór roku starożytni Grecy tłumaczyli odchodzeniem do krainy śmierci i powrotami Kory, córki bogini urodzaju, Demeter. Na cześć tej potężnej i tajemniczej bogini odbywały się w Eleusis misteria, za wyjawienie, na czym polegają odprawiane podczas nich obrzędy groziła śmierć. Uważano, że symbolem odchodzenia i przychodzenia na świat Kory jest rzucanie w ziemię ziarna, które musi zostać pogrzebane, by wydało plon. ŚMIERĆ BOHATERSKA: Jako bohater w mitologii umiera Hektor, ginie w pojedynku z Achillesem, jako bohaterski obrońca ojczyzny, który jest gotów oddać za nią życie. Ginie na oczach innych obrońców, którzy z murów obserwują pojedynek. Jego ciało zostaje zbezczeszczone, co dodaje tragizmu śmierci tego patrioty, który nie wahał się oddać życia w obronie ojczyzny.

Dodaj swoją odpowiedź