Ja to rozumiem tak : ludzie są dziećmi Bożymi. Gdy ruszają w świat z różnych powodów , oddalają się od Boga , nie w stosunku do odległości ,tylko popełniają grzechy , które dzielą ojca od syna. Gdy ludzie rozumieją ten błąd wracają do Boga. A na podstawie sytuacji życiowych to opowiem na tej co sam przeżyłem : Mam kochającą rodzinę. Pewnego dnia , gdy miałem iść 2 godziny szybciej do domu , poszedłem do miasta z kolegami. A miałem iść do domu jak obiecałem tacie. Gdy byłem w sklepie , koledzy poszli. Szukałem ich i oddaliłem się jeszcze bardziej od domu. Zrozumiałem , że powinienem dotrzymać obietnicy a nie robić co chce. Poszedłem na policję i opowiedziałem historię. Policjant odwiózł mnie do domu , a ja przeprosiłem tatę. I to by było na tyle , dobrze że z happy endem :) proszę o naj :]
PILNE!Jak można rozumieć historie o synu marnotrawnym - roztrwonienie majątku , w odniesieniu do różnych sytuacji życiowych.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź