Kraków,25.09.2010 Cześć Kazek! Piszę ten list, ponieważ ostatnio w moim życiu nastało wiele zmain.Niestety to nie będzie wesoła wiadomość. Wczoraj po powrocie ze szkoły wypuściłem mojego pieska Brikusia na dworze. Ja zabrałem się do odrabiania lekcji. Po skończeniu zadania zabrałem się za jedzenie obiadu. Nagle słysze na polu trzask. Wybiegłam na dworze i zobaczyłem, że mój Brikuś leży na jezdni nieruchomo. Szybko do niego podbiegłem i go podniosłem. Pies ledwo na mnie patrzył. Zawołałem mame i razem z nią udaliśmy się do weterynarza. Po konsultacji okazało sie że psu nic wielkiego nie jest. Miał tylko stłuczoną kość i był mocno wystraszony.Teraz on siedzi grzecznie koło mnie. Mam nadzije, że niedługo mnie odwiedzisz. Chce z Tobą porozmawiać i spedzić troche czasu. Ja i Bryksiu czekamy na szybką odpowiedź i odwiedziny. Pozdrawiam Ciebie i całą rodzinę. (podpis)
napisz lit do wybranej osoby , w którym opowiesz o wydarzniach majacych o ostatnio miejsce.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź