korzystając z dostępnych żrodel informacj,napisz,jak powstały bursztyny zawierające w swoim  wnętrzu owady.

korzystając z dostępnych żrodel informacj,napisz,jak powstały bursztyny zawierające w swoim  wnętrzu owady.
Odpowiedź

Przez długie lata ludzie nie byli pewni skąd bierze się bursztyn. Na temat jego genezy powstało wiele koncepcji. W starożytnej Grecji znany był mit o Faetonie, synu Heliosa, który obsesyjnie pragnął zastąpić ojca przy jego słonecznym rydwanie. Helios nie miął jednak zamiaru mu na to pozwolić, ale Faeton był niezwykle uparty. Któregoś dnia, korzystając z nieuwagi ojca, wskoczył na słoneczny rydwan i ruszył pod nieboskłon. Nie zdołał jednak utrzymać narowistych słonecznych rumaków. Konie poniosły, a rydwan runął w kierunku ziemi, roztrącając gwiazdy. Uwiązane do powozu słońce spaliło na popiół afrykańską ziemię, a jej mieszkańców opaliło na czarno. Zeus, widząc niesubordynację swego podwładnego, cisnął piorunem w Faetona, tym samym powstrzymując rumaki. Syn Heliosa, zamieniony w żywą pochodnię, runął do rzeki Eridan. Tam odnalazły go jego siostry - Heliady. Długo płakały nad jego martwym ciąłem. Zeus, nadal rozgniewany, zamienił siostry Feateona w wierzby płaczące (lub według innych podań w topole). Ich łzy nadal płynęły - tym razem pod postacią żywicy, która spływała do wód rzeki Eridan, by zamienić się w bursztyn. ____________________________________________________________________________________ Naszym praprzodkom - Słowianom zamieszkującym wybrzeża Bałtyku - ten mit z pewnością wydałby się niedorzecznością. Polska wersja powstania bursztynu brzmi zupełnie inaczej (choć, co ciekawe, są w nich podobieństwa). Nasi pradziadowie nazywali bursztyn - jantarem. Wierzyli, że na dnie Bałtyku znajdował się kiedyś mieniący się wszystkimi barwami złota jantarowy pałac morskiej królewny Juraty. Piękna Jurata nie miała jednak ochoty siedzieć sama w swojej rezydencji. Podczas jednej z wycieczek na powierzchnię morza, poznała biednego, ale urodziwego rybaka. Zakochała się w nim. Gdy dowiedział się o tym potężny władca Bałtyku, wpadł w wściekłość. Miotnął piorunem w łódkę rybaka zabijając go na miejscu. Widząc rozpacz Juraty, posłał następną błyskawicę w bursztynowy pałac i ją również pozbawił życia. Pałac rozprysł się milionem okruchów po dnie Bałtyku. Podczas sztormów morze wyrzuca złocisty bursztyn na plażę, by przypomnieć ludziom ową tragiczną miłość i nieposkromiony gniew władcy mórz. Pochodzenie bursztynu - wersje alternatywne Bardziej realistyczną wersję powstania bursztynu ogłosił Pliniusz w swym dziele Historia naturalis. Według niego bursztyn powstawał z soku drzew z gatunku sosny rosnących na wyspach Oceanu Północnego. Sok ten miał gęstnieć pod wpływem zimna i wody morskiej, kiedy podczas wiosennych sztormów wzburzone fale zmywały krople soku z owych wysp. Co ciekawe - późniejsze koncepcje, zamiast zbliżać się do prawdy, oddalały się od niej coraz bardziej. W okresie renesansu zaczęto poszukiwać po obu stronach Bałtyku drzew wydzielających bursztynodajną żywicę. Od starożytności uznawano bowiem Morze Bałtyckie za obszar związany z genezą bursztynu, gdyż na brzegach morskich znajdowano najpiękniejsze okazy. Drzew takich oczywiście nie znaleziono. Las bursztynowy zniknął z powierzchni ziemi wiele milionów lat wcześniej. Naukowcy zaczęli więc poddawać w wątpliwość twierdzenie Pliniusza o roślinnym pochodzeniu bursztynu. Szukano także mitycznej rzeki Eridan. Jedni twierdzili, że płynęła ona przez ziemie Hiszpanii, inni, że była włoskim Padem. H. Hartknoch, uczony z XVII wieku, był przekonany, że Eridan to płynąca przez Gdańsk Radunia, która dziś wpada do Motławy. Wybitny renesansowy przyrodnik i teoretyk górnictwa Georgius Agricola w swym dziele De natura fossilium stwierdził, że bursztyn jest stwardniałym olejem skalnym wydobywającym się z głębi ziemi. Do podobnych wniosków doszedł wrocławianin Andreas Aurifaber. Aurifaber, z wykształcenia lekarz i przyrodnik, jakiś czas związany ze szkołami w Gdańsku i Elblągu, a następnie profesor uniwersytetu w Królewcu. Zapoczątkował regionalne zainteresowanie bursztynem, odtąd tak charakterystyczne dla okolic Gdańska i półwyspu Sambijskiego, polegające na kolekcjonowaniu okazów i badaniu różnych właściwości bursztynu. Renesansowi naukowcy nie przypuszczali, że kula ziemska się zmienia i przez miliony lat swego istnienia przeszła niejedną metamorfozę. Uczonym do głowy więc nie przyszło, że w okolicach Morza Bałtyckiego niegdyś faktycznie rosły lasy bursztynowe. Wiek XVII przyniósł utwierdzenie się mylnego przekonania o pochodzeniu bursztynu. Wprawdzie włoski przyrodnik Paolo Boceone podtrzymywał dawny pogląd, że bursztyn jest skamieniałą żywicą z drzew iglastych, to jednak nie potrafił określić, co stało się z tymi drzewami, skoro obecnie ich nie ma w miejscach znajdowania bursztynu. Takich drzew nie znalazł na wybrzeżu Bałtyku również Szwed Johan Chesnecopher. Dlatego też ogłosił, że bursztyn tworzy się ze smoły (bitumen) stale wydobywającej się ze szczelin w ziemi. Oryginalną teorię pochodzenia bursztynu głosił Jost Fidus Klobius z Wirtembergii W swym dziele Ambrae historia ogłosił, ze bursztyn to stwardniałe w wodzie morskiej odchody ptaków i wielorybów. Inny uczony - Filip Hartmann sądził zaś, że bursztyn to raczej rodzaj wosku ziemnego. Uczeni XVI i XVII wieku byli jednomyślnie zachwyceni inkluzjami bursztynowymi. Kolekcjonowali bryłki skamieniałej żywicy, w której zatopione były owady i części roślin. Ciekawe, że nie przyszło im do głowy, że smoła wydobywająca się z dna morskiego nie mogłaby uwięzić moskitów, much czy termitów (Owady te żyją przecież w powietrzu, nie w wodzie!). Dopiero Wojciech Tylkowski, jezuita z Braniewa, na nowo opowiedział się za koncepcja mówiącą, że bursztyn to skamieniała żywica (resina). Miał jednak wiele wątpliwości. "W jaki sposób - zastanawiał się - żywica kapiąca wolno kroplami z drzewa mogła zatopić owady czasami znajdujące się w bursztynie? Owad taki przecież zdążyłby uciec!" Tylkowski podał także przepis na bursztyn! Trzeba zmieszać białko jaj kurzych, olej lniany, gumę arabską i barwnik. Składniki te należy gotować jakiś czas i następnie ostudzić. W XVII w. uzyskiwano w ten sposób bryłki, które po wypolerowaniu mogły imitować bursztyn. Miały mieć nawet jego szczególną cechę - elektryzację.       wybierz cos z tego i bd git praca;)  pozdro ;dd

Bursztyny to nic innego jak żywica z drzewa, tylkotyle że ma kilka tys. lat. Bursztyny z owadami w środku- np. owad który usiadł na drzewie/pod drzewem spłynęła na niego żywica z drzewa, ponieważ ma właściwości lepkie owad nie mógł się wydostać gdy zalała go całkowicie, oderwała się od gałęzi i wpadła w ziemię gdzie przeleżała kilka tys lat. A ter my wykopujemy takie bursztyny. CIEKAWOSTKA: Bursztyny z owadem w środku są najdroższymi bursztynami.

Dodaj swoją odpowiedź