Pewnej nocy wracalam z przyjaciolmi z imprezy andrzejkowej i nasza uwage przykol drewniany, opuszczony dom. - ale tam musi byc fajnie- powiedzial Kuba wszyscy na twarzech mieli wymalowany strach. - no to chodzmy! chyba sie nie boicie? -no dobra- odpowiedzialo pare osob Weszlismy do srodka,a mieszkanie wygladalo jakby tam przeszedl churagan. - pobawmy sie w chowanego. co wy na to? - powiedziala Zuzia i nie czekajac na odpowiedz zaczela liczyc wszyscy sie rozproszyli i ja robilam to samo. wyszlam drabina na pietro i bieglam przed siebie. Nagle usłyszalam jekies kroki za sobą. odwrocilam sie, ale nikogo nie bylo. Na poczatku myslalam ze to tylko moi przyjaciele chca mnie przestraszyc, ale po chwili zaczelam patrzyc na to z innej strony. Przestalam biec, odwrocilam sie za siebie, a tam stala kobieta. Miala tak dlugie wlosy ze zakrywaly jej cala twarz. Powoli sie do mnie zblizala, a ja spanikowalam i nie wiedzialam co robic. wyciagnela w moim kierunku swoja dloni nagle... -Kasiu, wstawaj!- wslyszalam glos mamy tak sie skonczyl moj koszmar. Okazalo sie ze to tylko zly sen.
czy wierzysz w duchy ? - napisz opowiadanie o spotkaniu z duchem ( wymyślone ) WPROWADZ DIALOGO DO OPOWIADANIA ;D z góry dzięki ; ** al
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź