W ostatnim wieku demokracja rozwinęła się na tyle, że stała się powszechnie akceptowanym synonimem cywilizacji i probierzem społecznej sprawiedliwości. Zdaje się, że lekcja jaką dała nam ponura „epoka totalitaryzmów” skutecznie zaszczepiła odrazę do wszelkich antydemokratycznych projektów. Prosta alternatywa demokracja versus dyktatura, czy banały w stylu, „demokracja to najlepszy z najgorszych systemów” to dziś za mało by prawdziwie zmierzyć się z problemami współczesnego społeczeństwa. Potrzebujemy głębszego zrozumienia mechanizmów działania demokracji, tak by z jednej strony lepiej zorganizować życie wspólnoty, a z drugiej sprawniej bronić dorobku naszej zachodniej cywilizacji przed ciągle aktualizowanymi próbami jej relatywizacji i dyskredytacji. Pozdro ;)))
Demokracja we współczesnym czasie nazywamy zwierzchnościa ludu opartą nie o bezpośrednie głosowanie nad różnymi sprawami, ale o wybieranie swoich przedstawicieli