Siedem dni temu w mojej szkole, pięciu moich kolegów poszło na wagary ponieważ nie chcieli siedzieć na sześciu lekcjach a przede wszystkim na dwóch matematykach. Pani z matematyki bardzo się zdenerwowała i wpisała im po jedynce, razem wpisała ich pięć jedynek. Cieszyłem się że zostałem w szkole ponieważ miałbym nieusprawiedliwione sześć godzin lekcyjnych oraz dostałbym jedynkę z matematyki, z której mam już trzy jedynki. Poza tym dostałem czwórkę za zadanie domowe.
W poniedziełek było 10osób z klasy 27osobowej 17osób było na zawodach. We wtorek mieliśmy jeden sprawdzian z historii i dwie kartkówki. Środa była najlepsza gdyż większość klasy grała w przedstawieniu i na lekcji były 4osoby ;) W czwartek były 2 lekcje bo szliśmy potem do kina. W piątek pani z polskiego zrobiła 5zadań na plusa, a ksiądz zrobił nam kartkówkę z 3 ostatnich lekcji i w dodatku przepytał 2osoby.