Monolog wewnętrzny Juranda przed bramą w Szczytnie.

Monolog wewnętrzny Juranda przed bramą w Szczytnie.
Odpowiedź

To już. Dotarłem pod zamek w Szczytnie, żeby moją Danusie odzyskać. Tylko co teraz, co będzie, co mi zrobią? Lepiej ze światem się pożegnam zanim tam wejdę . Boję się bardzo, ale nie mogę tego po sobie pokazać, by czci rycerskiej nie uchybić.Żeby tylko Danusi krzywdy nie zrobili bo nie reczę za siebię . W róg zadmieć musze, niechże mi córkę oddadzą! Tylko Danuśkę odzyskać chcę, żeby krzywdy jakiej jej nie zrobili. Przecież to na mnie im zależy. Upokorzyć mnie Krzyżacy chcą, jak żebraka potraktować! Już kilka godzin tu stoję i marznę, kiedy w końcu wejść mi dadzą do zamku na Szczytnie. Kiedy? Już i tak godność moja uniżono i swój cel osiągnęli. Noc cała minęła i nadal nic. O nareszcie, uchylili wejścia.Bóg mi dopomóż!

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Monolog wewnętrzny Juranda stojącego przed bramą w Szczytnie

Stoję tu i tak rozmyślam. Co ja potem pocznę gdy z tego Szczytna wyjadę. Jeśli wszyscy dowiedzą się o tym pokutnym worze i pochwie od miecza, na powrozie u szyi. Ech, przecież stracę mą rycerską dumę, mój honor. Ale tu chodzi o moją c�...