W sądze zeznaje kobieta : -Wiek świadka? -Trzydzieści lat i kilka miesięcy ... - A konkretnie, ile miesięcy ? -Dziewięcdziesiąt osiem.
Rankiem Czapajew wychodzi z burdelu. - A pieniądze - krzyczy za nim dziewczyna. - Rewolucjoniści pieniędzy nie biorą! - dumnie odparł Czapajew . Gość zwraca się do kelnera: - Miesiąc temu jadłem tu doskonałą pieczeń. Poproszę o taką samą. - Niech szanowny pan poczeka. Zapytam w kuchni, czy jej trochę jeszcze zostało! W restauracji klient mówi do kelnera: - Panie, ta zupa śmierdzi ! - Kelner odsunął się na 5 metrów i pyta: - A teraz? Klient do kelnera: - Dostałem sok bez słomki! - O przepraszam, proszę chwilkę poczekać w tej chwili wszystkie są zajęte! Rozmowa w barze: - Kolego, postaw piwo. - Przecież się nie przewróciło?! Pietka otrzymał mieszkanie w Moskwie i zaprosił na "parapetówkę" Czapajewa. - Dojedziecie 215 autobusem - tłumaczy. O umówionej godzinie jednak Czapajew nie przychodzi. Mija następna i następna. Wreszcie Pietka po długich poszukiwaniach znajduje dowódcę na jednym z przystanków. - 105, 106... - ponuro liczy Czapajew.