Mole foce zjadły futro. "W czym na spacer wyjdę jutro? Poszła foka między bobry: "Może będzie kto tak dobry I ponosić futro da mi? Futro przecież się nie splami." Bobry rzekły na to: "Foko, Bieda u nas jest w tym roku, Poszła foka do borsuka: "Może pan mi coś wyszuka?" Borsuk zmierzył ją z wysoka: "Z pani jest po prostu - foka!" Nie pomogły również lisy - Lis przeważnie sam jest łysy. Poszła foka w złym humorze: "Nikt mi, widzę, nie pomoże." Pozbierała na dnie szafki Zniszczonego futra skrawki I zaniosła do kuśnierza. Kuśnierz mierzy i przymierza, Poupinał skrawki modnie, Potem szył przez dwa tygodnie, Lecz by dziury zaszyć w futrze, Musiał futro zrobić krótsze. Jak tu foka w złość nie wpadnie: "Ależ mnie pan ubrał ładnie! Przód jest krótszy o trzy cale, Moich rąk nie widać wcale, Pan mi zeszył nogi obie, Co ja teraz, biedna, zrobię?" Kuśnierz zmrużył jedno oko: "Trudno. Będzie pani foką." Odtąd foka nieszczęśliwa Już nie chodzi, tylko pływa. ja sie nie bardzo znam ale myśle że takie cos może być?
Bardzo proszę o wiersz o Janie Brzechwie wymyślony samodzielnie.Jeśli nie umiecie napisać wiersza to podajcie conajmniej 30 rymów przydatnych do wiersza.Daje naj..
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź