Pierwszy dowód na to, to moment kiedy ojciec Kleanta dowiaduje się, że Kleant żyje z hazardu, a wygranych w ten sposób pieniędzy nie składa na %. Poza tym sprzedał on swojemu synowi swoją własną ukochaną tylko po to, aby odzyskać szkatułkę ze złotem którą stracił. Dwa powody ale myślę że kluczowe.
- córkę chce wydać za starego Anzelma, bo ten nie chce posagu, - nie krytykuje Kleanta za uprawienie hazardu, ale zarzuca mu, że zysku nie oddaje za procent, - jest niedbały i niechlujny, - nosi długą brodę (zapewne z oszczędności, żeby nie wydawać na golibrodę), - ludzie powtarzają absurdalne wieści o kalendarzach drukowanych na polecenie Harpagona z podwójna liczbą postów; o podkradaniu owsa własnym koniom (które przymierają głodem), - pozwał kota z sąsiedniego domu o to, że zjadł mu resztkę potrawki baraniej, - potrafi zawsze pogniewać się o coś na służbę, aby z okazji Nowego Roku lub odprawy nic nie dać, - chce ożenić się z Marianną, bo liczy na posag, - zajmuje się lichwiarstwem (najbardziej hańbiącym sposobem bogacenia się); na dodatek część pożyczki wypłaca w postaci zbędnych przedmiotów, - podczas przyjęcia dla "narzeczonej" ubolewa nad każdym wydanym groszem, - kiedy Kleant zasłabł Harpagon zaproponował mu "dużą szklankę czystej wody" - czyli coś, co nic go nie kosztuje, - przed przyjeciem dla "narzeczonej": poucza, by nie ścierać za mocno kurzu, bo to niszczy meble, straszy służbę potrąceniami z usług za każde rozbite naczynie, ostrzega, by nie podawac potraw i napojów, zanim gość nie poprosi o nie kilka razy; poplamioną liberię radzi przykryć lokajowi kapeluszem, - całe przyjęcie ma byc skromne, tanie, obliczone na osiem osób, choć zaproszonych było dziesięć, - dzieci zaciągają długi, by się należycie ubrać, - o szkatułce mówi jak o bliskiej osobie, - dzieci traktuje jak wrogów, - rozkazał, aby po podwieczorku służba zebrała skrzętnie resztki i oddała je do sklepu, - nawet na moment nie zapomina o drobnych korzyściach, - egzekwuje od Anzelma sfinansowanie ślubu młodych. troche się tego zebrało mam nadzieję, że pomogłam ;))