Napisz krótkie opowiadanie z następującymi rzeczownikami: żmija , myśliwy , trzygłowy pies , pałac , rzeka , kobieta .   mniej więcej wystarczy na jedną stronę . z góry dzięki :D

Napisz krótkie opowiadanie z następującymi rzeczownikami: żmija , myśliwy , trzygłowy pies , pałac , rzeka , kobieta .   mniej więcej wystarczy na jedną stronę . z góry dzięki :D
Odpowiedź

nad długą rzeką w pięknym pałacu mieszkała piękna kobieta, która była księżniczką.pewnego dnia jej pałacyk zaatakował wielki trzygłowy pies, który niszczył jej ogród. kiedy ksieżniczka wołała o pomoc usłyszał ją dzielny myśliwy, odrazu pospieszł jej na ratunek. kiedy zobaczył wielkiego psa i księżniczkę w opałach sam bardzo się przestraszył. lecznie uciekł, ale wziął wijącą się obok żmije i przestraszył nią wielkiego i strasznego psa. trójgłowy pies się wystraszył i uciekł. po tym zdażeniu mysliwy i księzniczka zakochali sie w sobie i wzieli ślub xd koniec ;DDD troche śmieszne xd ;p

Z rzeczowników wnioskuję, że to jednak bardziej bajka niż opowiadanie? W każdym razie elementy fantastyczne dopuszczalne? W kryształowym pałacu leżącym za siódmą górą, czwartą doliną i jedenastą rzeką mieszkał król, królowa i broniący ich dobytku dobry smok. Smok był już jednak stary i nie mógł dłużej skutecznie bronić majątku króla, więc król ogłosił na dworze konkurs na nowego obrońcę. Problem w tym, że nikt nie chciał zostać obrońcą, ponieważ nie był wystarczająco potężny i silny. Po pałacu krążyła legenda o trzygłowym psie zamieszkującym okoliczne lasy - król ogłosił jego poszukiwania. Jednemu z myśliwych udało się go wytropić, zaś królewski kucharz przyrządził wonną potrawę, przy pomocy której udało się zwabić trzygłowego psa do pułapki. Pies przebywał już w pałacu i miał zostać jego nowym obrońcą. Nie był jednak oswojony - skakał i wrzeszczał będąc zamknięty w klatce. Dworzanie i król mieli go dosyć, ale nadal nie mieli obrońcy, więc król ogłosił kolejny konkurs - tym razem na oswojenie psa. Do króla przyszła stara kobieta, sugerując aby do psa wpuścić żmiję. Król, nie mając nic do stracenia przystał na tą propozycję. Z dnia na dzień robiło się co raz ciszej, pies patrząc na wijącą się po prętach klatki żmiję uspokajał się, aż pewnego dnia można było go wypuścić. Pies przywiązał się do żmiji i razem z nią już zawsze bronił kryształowego pałacu.

Dodaj swoją odpowiedź