29 WRZESNIA 2005 Wstalem rano ubralem sie i pobieglem na szkolne boisko niedaleko mnie jest szkola wiec mam bardzo blisko wbieglem do szkoly i zobaczylem grupe mlodziezy ktora zlapala mojego przyjaciela i chciala go pobic dali mi oferte albo na jutro nie przyniose 1000zl albo go wywiaza wbiegle m do domu i powiedzalem ze musze miec 1000zl na jutro rodzice mi nie dali chodzilem po domach i mowilem ze to jest dla moiej chorej sostrzyczki ale uzbieralem tylko 275zl to bylo zamalo przypomnialo mi sie ze w moiej skarbonce jest troche peiniedzy rozbilem ze obaczylem 100zl w drobniakach dlugo liczylem i przemyslalem decyzje 30 wrzesnia 2005 o godz 9.00 wbieglem do szkoly i szybko poinformowalem ze mam tylko 375zl zobaczylem ze do szkoly wchodzi ochroniaz podsunol mi sie pewien pomysl powiedzalem ze chca porwac i zabic mojego kolege ochraz odrazu zareagowal i wezwal policje i tal odzyskalem swojego przyjaciela xd
Na stronę i nie z neta! Napisz kartkę z własnego pamiętnika zatytuowaną " Kilka wspomnień z mojego dzieciństwa". plisss potrzebne na jutro ;) dam naj;]
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź