Był to chłodny wieczór. Leżałam w moim łożku przykryta kocem i obserwowałam jak za oknem wiatr szargał konarami drzew. Będąc wtedy sama w domu (rodzice pojechali na wesele), nie czułam się całkowicie bezpiecznie. Co więcej znów słyszałam czyjeś kroki na strychu, choć nikt od dawna tam nie zagadał. Próbowałam zasnąć, lecz to było dla mnie nie mozliwe, ponieważ miałam uczucie, jakbym nie była sama w domu. Wyczuwałam czyjąś obeność. Gdy byłam juz trochę zdenerowana a zarazem przestraszona obeną sytuacją, badz tez moimi złudzeniami, postanowiłam sprawdzić, czy napewno nie mam w swoim domu towarzystwa. Wstałam z łożka i wzięłam do ręki drewniany miecz z wycieczki skzolenj, który miałam pod ręka dla obrony i powoli zaczęłam sprawdzać czy napweno jestem sama. Nikogo w domu nie było. Wróciłam, więc z powotem do łóżka i znów bez powpdzenia próbowałam usnąć. Już nie dopiegały odgłosy ze strychu, lecz wydawało mi się, że ktoś obserwuje mnie za oknem. Czym predzej biąc do reki mój "miecz ochronny" nie zakłądając butów wybiegłam na dwór. Nikogo tam nie było. Ta noc była nie była na tyle chłodna,a zimna o czym się teraz przekonałam. Konary drezw poruszały się w rytm wiatru, a księżyc oświecał moje okno do pokoju. Krzyczałam: -Hallo! Kto tu jest?! Pokaż się! -Nikogo znów nie było. Trząsąca się z zimna, zmierzał w kierunku drzwi do domu. Przed samymi drzwiami ktoś złapał mnie za ramię! Bałam się odrócić. Lekko odchylając głowę do tylku zobczyłam mojego dziadka, który nie żyjke od 2 lat. Powiedział do mnie: -Cześć, skarbie. -Dziadku, jak to mosliwe?!-krzycząc zapytałam. -Wiesz... Tam na strychu leży mój list do Ciebie. Proszę Cię przeczytaj go. Powiedziawszy to zniknął. Pobiegłam, więc na strych i jakby wygrzebany z jakiś starych ksiąg, na stoliku leżał list adresowany do mnie. Był od dziadka, pisało w nim na samym końcu: Bądż zawsze dobrym człowiekiem. Teraz zastanawiam się czy to mi się nie śniło. Jednak musi to byc prawda, gdyz list jest teraz w moim pamiętniku, obok zdjęcia z moją rodziną.
opowiadanie z elementami opisu i dialogu dotyczace zdarzenia którego nie da sie racjonalnie wytumaczyc
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź