W jakiś czas po szczęśliwym powrocie Odysa, mężczyzna zdecydował się na krótką żeglugę po Morzu Śródziemnym. Żona jego, Penelopa, zgodziła się, choć znała już ból rozłąki i ciężki los goniący jej odważnego i chytrego małżonka. Telemach tylko wzruszył ramionami. Sam chętnie wybrałby się z ojcem, ale wiedział, co wcześniej spotkało wszystkich jego towarzyszy. Odyseusz wypłynął z Itaki, wyspy przez niego rządzonej, pewnego pięknego ranka. Wiatr jak nigdy był mu przychylny, jakby król Eol chciał wynagrodzić mu ostatnią przygodę. Stało się też, że nasz bohater natrafił na małą wysepkę z kształtu zbliżoną do pradawnego symbolu serca. Cała była z małych różowych i większych czerwonych kamieni, a te żarzyły się niczym drwa na palenisku. Odys wyskoczył z małej łódki, jako że miało się już ku zachodowi. Spotkał tam trzy piękne kobiety. Nie dość, że były piękne, to jeszcze każda z nich przypominała mu o jakiejś z jego kobiet - Penelopie lub nimfach spotkanych w trakcie wędrówki spod Troi. Ich usposobienia tylko jakby zamieniły się właścicielkami. Kirke jawiła się jako najwierniejsza żona jego, Kalipso gotowa była zamienić go w prosię, byleby tylko został jej kochankiem. Penelopa zaś chciała zniewolić go w swoich objęciach. Długo siedziałby Odys na wyspie z trzema kobietami, gdyby nagle nie odwiedził ich Hermes, bogów posłaniec i nie oświecił go, którą winien wybrać, aby na jej miejsce zjawiła się prawdziwa dama jego serca.
Napisz opowiadanie o kolejnej, wymyślonej przez siebie przygodzie Odysa . Błagam pomóżcie .
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź