W niewielkim masteczku żyła pewna kobieta o złotym sercu. Kochała dzieci, zawsze starała się wszystkim pomagać, a w szczególności ludziom bezdomnym. Codziennie chodziła na targ, albo na rynek poto, aby kupić chleb , kiełbasę , wodę i jeszcze różne jedzenia. Pewnego dnia wracając z targu z daleka ujrzała pewną bezdomną dziewczynkę zaczęła iśc w jej kierunku aż do pewnej chwili gdy zauważyła jak grupka chłopców podeszła wyrwała jej z ręki słoik, w którym miała kilka monet które wyżebrała na ulicy. Podeszła do tej kobiety zauważyła że była to młoda dziewczyna mniej więcej 7,8 lat zrobiło się jej żal, więc postanowiła wziąć ją ze sobą do domu wykąpąć ją dać jej pożywienie jakieś ubrania i spróbować znaleźć pracę. Mieszkała sama więc nie było to dla niej żadnym problemem. Powiedziała tej kobieci, żeby z nią poszła wstała miała na sobie przybrudzoną suknię i podarte buty. Gdy już doszły do domu kobieta napoiła nakarmiła dziewczynkę wykąpała i dała jej ubrania. Wychowywała ją aż do 20 roku życia traktowała ją jak swoją córkę kochała ją ponad życie ona jej dała przecież miłość i ciepło rodzinne oraz wszystkie potrzeby materialne. Gdy osiągneła pełnoletność postanowiła wyjechać, lecz do tamtej pory nie zapomniała tej kobiety, która ja przygarnęła, wychowała i nie pozwoliła jej umrzeć z głodu lub przemęczenia. Po mniej więcej 5 latach przyjechała znowu do matki idąc ulicą zauważyła pewną kobietę była to jej matka! Wyglądało dokłądnie tak samo jak ona kiedyś podeszła przykucnęła przy niej i ze łzami w oczach krzyknęła "mamo!" matka z calych sił obieła córkę. Córka zawiozłą ją do swojej pięknej chatki, którą kazała wybudować za zarobione pieniądze i mieszkała z matką aż do jej śmierci. Pan Jezus w tej przypowieści mówi, że możemy mięc pełne piękna, miłości oraz ciepła serce lub być obojętni tak jak ludzie. Pan Jezus chce nam przekazać iż jeśli kiedyś zrobimy dla kogoś coś dobrego nawet najmniejszą rzecz to, to kiedyś i tak do nas wróci i będziemy wynagrodzeni za to w sądzie ostatecznym. PS. Nie wiem czy dobrze, ale tak jakoś znowu mnie wena twórcza złapała jak chcesz to pozmieniaj niektóre fragmenty :) Pozdrawiam.
Napisz własną przypowieść opierającą się o naukach Jezusa .? pilne potzrebuje pisać
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź