opisz dowolną kraine geograficzną australi

opisz dowolną kraine geograficzną australi
Odpowiedź

To było całkiem dawno. O już sobie przypominam. To było w ferie 3 lata temu. Szłam wieczorem po chodniku. A że nie było śniegu bo nie spadł to było wszystko idealnie widać. Jak już mówiłam to szłam po chodniku coś jak by kot miałczało pod klatką...Chcąc czy nie chcąc nie zaglądałam tam bo było dosyć ciemno i się trochę bałam. Następnego dnia szłam z mamą tym samych chodnikiem. I coś znów mi miałczało. Powiedziałam mamie że tylko zaglądnę i przyjdę do niej. Mama zgodziła się , za chwilę dobiegłam do niej ale z kotem...Mama wystawiła na mnie oczy jak by miała mnie zaraz zjeść.Spytała co to?A ja do niej " Jak to co? Nasz nowy członek rodziny"..Całą drogę do sklepu mówiła mi jaka to ważna jest odpowiedzialność..Ale chcąc czy nie chcąc zgodziła się. Po powrocie do domu zaczęłam bawić się z Filemonkiem..Filemon bo tak nazwałam mojego nowego przyjaciela. Skakał po mnie jak opentany pewnie się radował.Minął rok, dwa a Filemon nie ruszył się z domu. Chyba się czegoś bał bo nie bardzo dało się go wyprowadzić. Załamałam się bo koleżanką mogłam się tylko nim pochwalić w domu gdzie nie bywały często z powodu braku własnego pokoju. Zrobiłam w końcu tak: Gdy Filuś spał zawinełam go w koc całkiem dokładnie i wyniosłam na pole . Zobaczyłam jak Olka i Mariolka zbliżają sie do mnie.Mariola patrzyła się na koc jagby nigdy koca nie widziała. A Ola zawsze uśmiechnięta spytała tylko co w tym kocu..Opowiedziałam im całą historię. Wiecie Filuś odnalazł swoją matkę. Jak był mały to tylko się zgubił a nie był bez domny. Ohh..Wypuściłam Filusia. Załamała się bo tylko jemu mogła powiedzieć co mi leży na duchu , wypłakać się. przytulić. a teraz już go nie ma..Widziałam jaki on szczęśliwy i dla tego że to mój przyjaciel wypuściłam go żeby był szczęśliwy. Moja historia dowodzi że przyjaźni ze zwierzątkiem jest super!:)     Może być ta historia jest bardzo fajna

Wielka Pustynia Wiktorii Pustynia simpsona Pustynia Gibsona Wielka Pystynia piaszczysta

Dodaj swoją odpowiedź