Mój najpiękniejszy dzień w życiu. Opis wewnętrzny. Muszę opisać dzień uwzględniając wewnętrzne przeżycia emocje itp. Przynajmniej 25 zdań. Dzięki z góry...

Mój najpiękniejszy dzień w życiu. Opis wewnętrzny. Muszę opisać dzień uwzględniając wewnętrzne przeżycia emocje itp. Przynajmniej 25 zdań. Dzięki z góry...
Odpowiedź

Moim najpiekniejszym dniem w zyciu był mój ślub. Wtedy to naprawdę poczułam, że mnie i mojego męża już nikt, nic i nigdy nie rozdzieli. Łączyła nas więź, której nie da się rozerwać. Byłam wtedy tak ogromnie szczęśliwa że chciało mi sie skakać z radości. Człowiek, którego kocham jest mój i tylko mój! Serce raduje się niezmiernie i w tym dniu biło mi 10 razy szybciej- ale to z radości, ze szcęścia, jakie mnie spotało. W brzuchu czułam dziwne swędzenie, to było bardzo miłe. Nigdy nie zapomnę tego uczucia. Tamtego dnia wyglądałam przepięknie. Uśmiech z mojej twarzy nie znikał nawet na sekundę. Byłam tak rozradowana że nawet najgosza wiadomość nie popsułaby mi tego dnia. Czułam jednak pewnien strach przed ołtażem, niepotrzebnie ogromnie bałam się że ktoś nagle wstanie i powie coś strasznego, że mój przyszły mąż cos pzrede mną krywa. teraz wiem że poprostu chybanie miałam się czy przejmować, i wymyślałam sobie niestworzone historie. To przecież zdarza sie tylko w filmach. A mój ślub to nie był film to była najcudowniejsza bajka! Nigdy go nie zapomnę..

To był dzień... Była środa, po bardzo długich oczekiwaniach mial wrócic tatus z brdzo dlugiej podrozy. Wszyscy domownicy od kilku dni się do tego przygotowywali. Od samego rana było wielkie sprzątanie, gotowanie oraz pieczenie ulubionych ciast taty. Była godzina 14. Byłam bardzo zaniepokojona tym, ze moj tata sie spoznia. Przez moją głowę przechodziły najstraszniejsze myśli, poniewaz w okolicy od kilku dni były śnieżyce. Mimo otaczajacego cudownego krajobrazu myśl, ze cos sie mogło stac, nie dawała mi na chwile spokoju. Na szczęscie usłyszalam nadjeżdzajacy samochod. Tak to był mój tata. Byłam przeszcześliwa. Po tak długim czasie mogłam przytulic sie do taty. Wspólnie usiedzilismy i zjedlismy obiad. A potem tata powiedział ze ma dla mnie specjalna niespodzianke. Z wrażenia zrobiło mi się gorąco. Wyszedł na chwilę a ja zaciekawiona oczekiwałam. Po chwili pojawił sie tata z malutkim i pięknym pieskiem na rekach. W tej chwili spęlnilo się moje najskrytsze marzenie. Nie wiedziałam jak dziękowac tacie. Uśmiech z mojej twarzy nie znikał przez cały dzien. Piesek był slodki a do tego Tatus był blisko. Nazwałam Go Dropsik, ponieważ mój tata uwielbia dropsy. W tej chwili poczułam ze kocham tate jeszcze bardziej niz dotychczas. Od tamtego dnia spędzam każda wolną chwilę z Dropsikiem. Wyprowadzam Go na spacery a nawet czasem razem sypiamy:) i to wszystko dzieki mojemu tacie. To był naprawde cudowny dzien.

Dodaj swoją odpowiedź