Pierwsze przykazanie kościelne, przed korektą wprowadzoną do Katechizmu przez Kongregację Nauki Wiary, brzmiało: „W niedziele i święta we mszy świętej nabożnie uczestniczyć”. Co oznacza „nabożne uczestnictwo” we mszy świętej? Jak rozumie te słowa ksiądz, a jak świecki? KS. MIECZYSŁAW TUREK: Uczestniczyć to nie tylko słuchać, być obecnym, ale brać czynny udział i... składać Pana Jezusa w ofierze. Pan Jezus się składa w ofierze, ale ja też Go składam. Ważne przy tym, że nie jestem sam, lecz pozostaję zjednoczony z innymi wiernymi, a nawet z całym Kościołem, ponieważ msza święta nie jest własnością jakiejś grupy obecnej w danym miejscu i czasie: ona stanowi dobro całego Kościoła, coś, przez co on się realizuje. Nabożne uczestnictwo to po prostu uczestnictwo z wiarą i świadomością. Nic więcej nie jest potrzebne. WOJCIECH BONOWICZ: A ja mam problem ze słowem „nabożnie”. Rozumiem, że bierze się on z pewnej archaiczności wyrażenia...
Możemy brać czynny udział w roku liturgicznym chodząc codziennie do kościoła, spowiadając się, przystępując do komunni świętej i modląc się rano i wieczorem.