Spotkanie z duchem Opowiem historię kiedy spotkałam ducha.Działo się to w moim domu porzy ul.Wrocławskiej w Warszawie.Siedziałam przy stole w jadalni robiąc lekcje-nikogo w domu nie było.Nagle odwracam się i widzę jak "coś" przebiega po domu-taka siwa mgiełka.Wstałam..., patrzę...,podchodzę do "cosia" i wyciągam do niego rękę.Nagle..odskoczyłam - poczułam gorącą parę,która po chwili zmieniła się w watę cukrową.Po chwili ponownie wyciągnęłam do ducha dłoń i poczułam coś dziwnego....Zapach jakby...czekoladowych perfum starszej pani.Odwróciłam się wtem,gdyż poczułam taką wielką potrzebę.Zobaczyłam tam wiele innym ciemno-szarych mgiełek,które po około 30 sekundach przeszły ten sam proces co pierwszy duszek. Nagle wszystko zniknęło-przestraszyłam się.Jednak wiedziałam,że to nie będzie koniec.Zdenerwowana usiasłam spowrotem do lekcji i obserwowałam mieszkanie.W mgnieniu oka radio włączyło się ,wiedziałam ,że nie jestem sama w domu-potem włączył się telewizor,a potem mikser.Wstałam i krzyknęłam-po domu zaczął latać czarny duch z prędkością chyba stu kilometrów na goddzine,stwierdziłam,że to diabeł. Kiedy już się uspokoiłam podeszłąm do tego "diabła"i wyciągnęlam do niego dłoń-on już nie był taki jak inni,odwrotnie, był zimny,prawie że , lodowaty. Pomyśłałam, że mogę z nim porozmawiać.Odezwałam się do niego-powiedziałam duchowi,że nazywam się (np.Ewelina)-on odpowiedział mi ,że wcale nie jest diabłem tylko zwykłym małym duszkiem,lecz się tylko zgubił. Stwierdziłam,że pomogę mu znaleźć dom.Pojechałam z nim na jego plecach i znalazłam dom. Kiedy wróciłam do domu położyłam się do łóżka i poszłam spać.Kompletnie zapomniałam o zrobieniu lekcji i w szkole była klapa.Jednak sądzę,że taka wizyta ducha w domu była tego warta,zyskałam nowego przyjaciela-duszka Michasia. Zyczę piątki lub chociaż plusa -sweet1284
napisze opowiadanie o spotkaniu z duchem
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź