Okres Bożego Narodzenia trwa od 24 grudnia do 2 lutego. Obrzędowość ludowa związana jest nie tylko z liturgią kościelną, zachowała bowiem w postaci reliktów kulturowych wiele zwyczajów, przesądów, wróżb i przepowiedni sięgających jeszcze czasów przedchrześcijańskich, choć utraciły one swą magiczno-kultową moc. Wcześniej te zwyczaje wiązały się z obchodami świąt agrarnych i świąt ku czci zmarłych, które obchodzono mniej więcej w tym samym okresie. Wieczór wigilijny oraz noc miały charakter poważny. Tradycyjna wieczerza spożywana była w zamkniętym kręgu rodzinnym. Ten czas wiązano z radosnymi przeczuciami, pomyślnymi wróżbami i nadzieją na pomyślność domowników i gospodarstwa w nadchodzącym roku. Przed wieczerzą domownicy łamali się opłatkiem, składali sobie życzenia. Obrus nakrywano białym lnianym obrusem, pod którym kładziono siano i kilka drobnych monet. Wieczerza wigilijna obejmowała dziewięć tradycyjnych potraw takich, jak: zupa z suszonych śliwek z kluskami, jagły, kapusta z grzybami, groch, śledzie, jabłka, orzechy, czyli plony pól, lasów, sadów i wód. Potrawy podawał gospodarz domu, ponieważ gospodyni nie mogła wstawać od stołu, żeby kury nadchodzącej wiosny siadały chętnie na jajach. Po wieczerzy każdy z domowników wróżył sobie o długości swojego życia, oceniając to po długości pojedynczego źdźbła siana wyciągniętego spod obrusa. Dzieci szukały pod obrusem drobnych pieniędzy. Tego dnia unikano kłótni, ponieważ wróżyły one niezgodę przez cały rok. Pogoda wWigilię stanowiła również wróżbę na przyszłość. Jeśli noc była gwieździsta, kury miały dobrze się nieść, jeśli pochmurna – krowy miały być dojne cały rok. W zależności od tego, w który dzień tygodnia wypadało Boże Narodzenie, wróżono sobie, jaki będzie kolejny rok. Jak pisze B. Krzyżaniak: „jeśli Boże Narodzenie przypadało w niedzielę – rok miał być słoneczny i pogodny; w środę – rok robaczywy; w czwartek – rok urodzajny w pszenicę; w piątek – cały rok smutny, mglisty”. 12 kolejnych dni od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia pokazywało pogodę w ciągu nadchodzących 12 miesięcy roku (26 XII – 6 I). Każdy dzień zapowiadał pogodę kolejnego miesiąca. Pierwszego dnia świąt gospodyni zanosiła krowom potrawyodłożone w czasie wieczerzy oraz opłatek (najczęściej koloru czerwonego). Gospodarz z kolei w drugi dzień świąt opasywał się powrósłem ze słomy, a po powrocie z kościoła, przewiązywał nim drzewa owocowe, by drzewa miały dużo owoców i by nie były one robaczywe. W drugi dzień świąt na pamiątkęukamienowania świętego Szczepana z chóru kościelnego rzucano na obecnych grochem lub ziarnem zbóż. Można to uznać za pozostałość magicznego zwyczaju, który miał na celu zapewnienie zdrowia i siły. Od świtu w Nowy Rok po wsi w grupach kilkuosobowych chodzili parobkowie, którzy pod oknami gospodarzy trzaskali z batów zakończonych pękawkami ze skóry węgorza i życzyli obfitego urodzaju, za co czasami częstowani byli wódką. Okres Bożego Narodzenia na Kujawach charakteryzował się także tym, że po wsiach chodzili chłopcy z szopką i śpiewali kolędy. Dostawali za to poczęstunek, a czasem pieniądze. Przed pierwszą wojną światową szopki były ruchome i zdobione bardzo bogato. Świętowanie dnia Trzech Króli na Kujawach wiązało się widowiskiem teatralnym, które nazywano „Herodami”. To przedstawienie poprzedzone było przygotowaniami ról i kostiumów jeszcze w czasie adwentu.
Obrzędy adwentowe na Kujawach.Pieśni z nimi związane.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź