12 gridnia 2010 rok Drogi pamietniczku... Dzisiejszy dzien był naprawdę wspaniały. Razem z kumplami byliśmy na imprezce. Czadowa było. Poznałem faja dziewczyne. Ma na imę np. Monika. Dała mi nawet swój nr telefonu . A moi kumple mi zazdroszą bo nie mieli nifdy takiej laski. To wszystko na dziś.
Dzisiejszy grudniowy dzień wydawał mi się zwyczajnym, niewiele różniącym się od innych. Wstałem rano i poszedłem do szkoły,choć miał być dziś sprawdzian z historii, na który uczyłem się całą noc i niewiele pamiętałem. W szkole okazało się,że niedość, że pani zapomniała wydrukować sprawdzianów to jeszcze dostałem 5 ze sprawdzianu z matematyki. Po powrocie do domu, zastała mnie moja rodzina w komplecie... Była babcia, tata, który wrócił z Irlandii, mama,mój brat Tomek i siostra Majka, którzy wrócili z Krakowa(tam studiowali). Byłem nieco zdziwiony tym wydarzeniem, gdyż Maja i Tomek nie byli już w domu od miesiąca,gdyż zbliżały się egzaminy na studiach. Kiedy mnie zobaczyli, na ich twarzach pojawił się uśmiech i razem zawołali "Wszystkiego najlepszego". "no tak"-pomyślałem..."Przez to wszystko zapmniałem o moich urodzinach". Wszyscy przybiegli do mnie i zaczęli mi składać życzenia. Dostałem wiele wspaniałych prezentów,o których zawsze marzyłem. A laptop od taty spodobał mi się najbardziej. Godzinę później okazało się, ze Tomek zaprosił moich kumpli z klasy i zrobili mi przyjęcie niespodziankę. Bawiliśmy się całą noc. To był najpiękniejszy dzień w moim życiu.