Pewnego dnia wybraliśmy się w podróż, pragneliśmy dolecieć do ciotki mojego kuzyna. Ma na imię Anna i mieszka w Austrii. Tata zafundował mi ostatnio nowy samolot ,a ja po zdaniu licencji pilota miałam ochotę przeżyć niezapomnianą przygodę. A wiec wyruszyliśmy, wszytsko było w jak najlepszym porządku. Prowiant i paliwo na podróż, maszyna w dobrym stanie no i my radośni z powodu podróży. Ten lot zapowiadał się świetnie. Miał być niezapomniany,i rzeczywiście był,ale z innej strony. Wystartowaliśmy .Oboje z kuzynem podziwialiśmy widoki w miarę możliwości. Piękne góry i polskie morze. Kiedy znaleźlismy się w Niemczech miałam ochotę skakać ze szczęścia, niesety sprawy szybko się pokomplikowały. Z naszym transportem zaczeły dziać się dziwne rzeczy. Trząsł się jak galareta. Po pewnym momencie wysiadł autopilot, więc sama próbowałam zapanować nad kierownicą. Samolot nie chciał utrzymać się delikatnie w powietrzu,wręcz przeciwnie kręciliśmy się w lewo i prawo. Zaalarmował kuzynowi sytuację i stwierdziłam że musimy awaryjnie londować. Niesety wszędzie widzieliśmy tylko lasy. Pozostałą nam autostrada. Było dosyć późno , więc nie była bardzo zatłoczona. Chwyciłam za kierownicę ,użyłam sprzętu i ostrzegłam załogę aby mocno trzymała się swoich siedzeń. Zachowałam się tak jak mnie nauczona, i rzeczywiście lądowanie powiodło się. W rezultacie na drodze zebrało się mnóstwo policji i karetka pogotowia,na szczęście nikomu nic się nie stało. Już teraz wiem że jestem dobrym pilotem, ale wolę podróżować przyziemnymi środkami komunikacji. Szczególnie cenie sobie autobusy. PS. nie wiem czy to miało być tak, pisałaś że ma być z fantazją, więc jest.
napisz opowiadanie na temat : " Awaryjne lądowanie na autostradzie w Austrii w Niemczech" liczy się fantazja. prosze o najszybsze rozwiązanie mojego zadania. z gory dziekuje.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź