"Zmysł dobrego wyboru i dobrych wpływów, który kapistów nigdy nie zawodzi, wdrożył ich w tę wielką rzekę malarstwa, która potężnym korytem toczy się od greckich malarzy pompejańskich, poprzez prymitywów, Rafaela, Poussina, szkołę wenecką, aż do Delacroix, Corota i impresjonistów napisał to Tytus Czyżewki
Nie wiem, ale dam ci kilka piosenka: Pod Budą Wizyta u malarki Wczoraj byłem u malarki dom jak dom i drzwi jak drzwi jak u innych puste garnki i w kominie szary dym jak u innych stara bieda jak u innych w oknie kit no i problem jak się nie dać gdy nadciągnie tydzień zły Ale za to na ścianach kwiaty ze wszystkich świata łąk a tuż obok koń pstrokaty na nim przy szabli dumny ktoś na martwych naturach ciasta którym zapachu tylko brak a wyżej podniebne miasta jak ciemnozłoty ptak Wczoraj byłem u malarki i już wiem dokładnie wiem że najczęściej puste garnki są dla życia tylko tłem że się chowa stara bieda i tężeje w oknie kit znika problem jak się nie dać i pytanie z kim się bić Kiedy rosną na ścianach kwiaty ze wszystkich świata łąk galopuje koń pstrokaty i wymachuje szablą ktoś na martwych naturach ciasta już się migdałów czuje smak i fruwa podniebne miasto po wszystkich moich snach. Dżem - Ballada o dziwnym malarzu Puste kieszenie i torba pełna snów, Oto malarz dziwny, który bywał tu. Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że: Duszę swyą zaprzedał światu pędzli stu. Nie wierzył ludziom i sobie chyba też, Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez. Karmiony pogardą i rzuconym groszem, ćzęsto tu siedział, obrazy sprzedać chciał. Kto choć jeden kupi dziś? Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść. A być może, gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask. Kto wie? Życie swe zamienił w deliryczny sen, Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens. By W końcu się odważyć i zapukać tam, Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas. Kto choć jeden kupi dziś... Puste kieszenie i torba pełna snów, Oto malarz dziwny, który bywał tu. Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że: Duszę swyą zaprzedał światu pędzli stu. Nie wierzył ludziom i sobie chyba też, Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez. Karmiony pogardą i rzuconym groszem, ćzęsto tu siedział, obrazy sprzedać chciał. Kto choć jeden kupi dziś? Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść. A być może, gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask. Kto wie? Życie swe zamienił w deliryczny sen, Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens. By W końcu się odważyć i zapukać tam, Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas. Kto choć jeden kupi dziś... Iwona Węgrowska - Malarz Na szklanych chmurach Wędrując szukasz Kadrów lekkich, zwiewnych jak powietrze A to jest sztuka I wlewasz w nie Promienie Malujesz na moich oczach U ciebie są me przeźrocza Malujesz swą pewną kreską A mnie jest przeniebiesko Malujesz mój każdy oddech A wszystko jest tak podobne Twój obraz w promieniu swoim Wyjść poza mi nie pozwoli Malujesz mnie W przepasce z serc A ja jak stałam Też malowałam Każdy obraz Twój na najdalszej z dróg Zupełnie sama Niosę Ci blask Ten jeden raz Wiersz: Tuwim Julian Malarz Na słońce, co mi w okno złotym snopem strzela, W milionie pyłków, w smudze sącząc się z ukosa, Wypuszczam, pełen twórczych szaleństw Rafaela, Kłęby dymu, srebrzyste chmury z papierosa. A na niebie błękitnym, niby kopce śniegu, Sterczą białe obłoki, rzucając w przestworze Sny o słońcach wędrownych, nie znających brzegu, Co wiecznie zapadają w bujne, szumne morze! wiersz dla malarza Dudy Gracza - Jonasz Kofta Starych komód rzęzi próchno Stare baby śmiercią cuchną Kaca ma garbaty anioł Że się sprzedał był za tanio Obszczywają ruń pod murem Ludzie różne szarobure Nie tłumaczą się przed nikim Smarczą w chustkę Weroniki No bo co im ma zależeć Pili wódkę w dobrej wierze W dobrej wierze pili wódkę Bo to życie takie krótkie Ciężko żyć na ziemi matce Kiedy w podrobowej jatce Przy wołowej siwej nerce Leży Jezusowe serce Leży sobie, leży, leży Towar tani bo nieświeży Znowu Doda nas ubędzie Upodlonych w miłosierdzie Ja tam robię za poetę Ty szpagatem łatasz sweter Nieboszmatę z mokrej wełny Całun ślepy Byt zupełny Słyszałem o malarzu Słyszałem o malarzu Co malował Nieszczęśliwe obrazy. Słyszałem o poecie Co pisał Nieszczęśliwe wiersze Czy pióro i pędzel Życia Twego To samo czynią? Chyba to