Pewnego dnia bardzo mi się nudziło. Na podwórku nie było co robić. Wszyscy byli chorzy. Po kilku dniach nudy w szkole zauwarzyłem grupę uczniów, którzy są ubrani na czarno a na koszulkach mięli jakiś mężczyzn a na górze koszulki napisy Metallica, Iron Maiden i Slipknot. Nie wiedziałem kim oni są. Spodobali mi się i postanowiłem, ze się z nimi zaprzyjaźnię. Kupiłam sobie nawet takie same koszulki abym był przez nich zauważany. Po kilku ciężkich dniach zdobywania przez nich sympatii mięli do mnie zaufanie. Codziennie mówili mi, że idą na "halę" i pytali się mnie czy idę z nimi, ale zawsze mlówiłęm że nie ide bo muszę odrabiać lekcje. Pewnego dnia po lekcjach zadzwonił do mnie jeden z nich i zaprosił mnie do siebie do domu na godzinę 16.00. Zgodziłem się. Gdy przyszedłem cała paczka stała w drzwiach tak, jakby na mnie czekali. Gdy weszliśmy do środka mieszkania, w którym mieszkał jeden z moich nowych kolegów i powiedzieli żebym zaczekał, a oni poszli do drugiego pokoju. Czekałem tam przez chwile i potem powiedzieli, że mam się ubierać i, że idziemy do kościoła. Gdy doszliśmy już na miejsce zdziwiłem się ba zaprowadzili mnie do opuszczonego kościła. Dali mi papierosy i piwo i mówili, że mogę tu palić i pić i, że nikt mnie nie zobaczy. Nie chciałem tego robić, ponieważ wiedziałem, że jest to złe. Ale diabeł, który we mnie siedział kazał mi zapalić i zrobiłem to. Po pierwszym wciągnięciu tytoniu poczułem się oszołomiony i po chwili wróciłem do siebie. Po kilku dniach byłem poważnie chory i trafiłem do szpitala. Postanowiłam sobie, że nigdy nie będę przyjaźnił się ze starszymi i strasznymi chłopcami.
