Początkowo jednak Kochanowski wierzy w chrześcijańską wizję życia po śmierci. Wyobraża sobie Urszulkę jako małego aniołka wysoko w niebie, w Królestwie Niebieskim. Potem jednak rodzą się w poecie wątpliwości. Rozmyśla nad innymi wizjami życia pozagrobowego, wspomina wyspy szczęśliwe, Charona, reinkarnacji... Rozmyśla również poeta nad prawami religijnymi, czy taka młoda duszyczka ma prawo od razu iść do nieba, czy zamieszkuje najpierw przestrzenie czyśćca. Na końcu jednak Kochanowski domaga się jakiegoś znaku od córki, prosi bowiem o pocieszenie: Pociesz mnie jako możesz. a staw się przede mną lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną Zbolały ojciec chce tylko wiedzieć, że jego dziecko gdzieś żyje, w jakimkolwiek ze światów, ale ze jednak nie umarło na wieki. Myśle, że pomogłem ^^
Jak Jan Kochanowski wyobraża sobie życie Urszulki po śmierci? Zredaguj odpowiedź na podstawie Trenu X w minimum siedmiu zdaniach.
Pilnee!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź