Na wstępie wyjaśnię że transplantacja narządu od żywego dawcy ogranicza się jedynie do pobrania części wątroby, jednej nerki itp. Od razu zaznaczam że nie dopuszczam myśli w której organy ludzkie były by przedmiotem handlu. Wiąże się to z różnymi zagadnieniami etycznymi i religijnymi lecz nie to jest najważniejsze, osoby które podejmują się takiej decyzji są zazwyczaj w złej sytuacji materialni i są ostatecznie zdeterminowani do takiego działania. Lecz trzeba od razu zaznaczyć że operacja "zapożyczenia" narządu nie jest operacją prostą w wykonaniu z tego względu że operacja jest przeprowadzana na żywym dawcy i to jeszcze narządy kluczowe dla naszego organizmu są bardzo dobrze unaczynione oraz posiadają wiele naczyń krwionośnych które są połączone z żyłami i tętnicami. Nasuwa się prosty wniosek że może dojść do nie kontrolowanego krwotoku zdarza się to lekarzom którzy wykonują takie operacje i to doświadczonym w tym fachu ! a co dopiero w jakimś prywatnym tajnym ośrodku w którym umiejętność osób przeprowadzających operacje i warunki sanitarne pozostawiają wiele do życzenia, taka operacja wiąże się z utratą zdrowia,a nawet życia.
