2 Dziś w miejskim autobusie działy sie różne dziwne rzeczy. Zaczeło sie całkiem zwyczajnioe autobus wyjechał jak zwykle o 7. na pierwszym przystanku był 15 minut póżniej. Wsiadły tam dwie dziewczyny z plecakiami, starsza pani, i pan z teczką. dzrzwi sie zamkneły a autobus ruszył na kolejnym przystanku do autobusu wbiegła grupka dzieci. Pozajmowały wszystkie wolne miejsca. Na kolejnym przystanku wsiadła starsza pani. Ustała koło ogna i rozgładała sie za wolnym miejscem. niestety nie znalazła. Gdy przejechałi juz kilka oprzystanków babcia nie miała siły stac, poprosiła jednego z chłopców aby ustapił jej miejsca niestety on odzrekł ze on ma jeszcze daleko do szkoły i ze nie bedzie stał przez 20 min. Kobieta była dość zdziwiona, ale nie przejmując sie podeszła do kolejnej osoby i zapytała o to samo Niestety usłyszała to co wcześniej. po dwóch nieudanych prubach staneła pod oknem i stała. Po okoła 10 minutach było można usłyszec sygnał karetki. Lekarze jechalido starszej osoby która zemdlała w komunikacji miejskiej. Gdy chłopcy do którychpodchodziła pani zobaczyli jak wynosza ja na noszach zrobiło sie wstyd. To przez nich tqa osoba zemdlała. Myśleli tylko o sobie. Od tamtego wydarzenia apelujemy do młodych ludzi aby darzyli wieksza miłościa starsze osoby. ponieważ małe iskierki miłości mogą rozjasnic ciemności nagromadzone nad światem.
